czwartek, 26 listopada 2015

Uczynki miłosierdzia według Biblii


bp Andrzej Siemieniewski

 

Uczynki miłosierdzia według Biblii

 

         Jubileuszowy Rok Miłosierdzia przed nami! Zacznie się z dniem 8 grudnia 2015, a skończy… Pewnie ostatecznym jego celem jest, by właśnie nie mieć kresu, by trwać w swoich skutkach jak najdłużej. Jakie są oczekiwane owoce tego jubileuszowego roku? Posłuchajmy samego papieża Franciszka: 

 

"Jest moim gorącym życzeniem, aby chrześcijanie przemyśleli podczas Jubileuszu uczynki miłosierdzia względem ciała i względem ducha. …

Przepowiadanie Jezusa przedstawia te uczynki miłosierdzia, abyśmy mogli poznać, czy żyjemy jak Jego uczniowie, czy też nie" (Misericordiae vultus, 15).

  

         1. Uczynki miłosierdzia względem ciała

         Prawdę mówiąc, nie musielibyśmy odkrywać uczynków miłosierdzia względem ciała, gdyby nasza znajomość Pisma świętego była odpowiednio głęboka. Przecież w Nowym Testamencie czytamy słowa Pana Jezusa: 

 

"byłem głodny,              a daliście Mi jeść; 

byłem spragniony,          a daliście Mi pić; 

byłem przybyszem,        a przyjęliście Mnie; 

byłem nagi,               a przyodzialiście Mnie; 

byłem chory,              a odwiedziliście Mnie; 

byłem w więzieniu,     a przyszliście do Mnie" (por. Mt 25, 34-46). 

 

         Tu właśnie znajdujemy biblijną podstawę pod tradycyjną 'wyliczankę’, którą przypominamy sobie z lekcji katechezy: 

 

1. głodnych nakarmić,                    [Mt 25, 35]

2. spragnionych napoić,                  [Mt 25, 35]

3. nagich przyodziać,                      [Mt 25, 36]

 

4. przybyszów w dom przyjąć,         [Mt 25, 35]

5. więźniów pocieszać,                    [Mt 25, 36]

6. chorych nawiedzać,                     [Mt 25, 36]

 

7. umarłych pogrzebać                    [Tb 1,17-18]

 

         Z Nowego Testamentu znamy też motywację, którą Chrystus dołączył jako fundament spełniania tych uczynków:

 

"Wówczas zapytają sprawiedliwi: 'Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?' 

A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili'." (Mt 25,37-43)

 

         Co do niektórych z wyliczonych uczynków miłosierdzia znajdujemy też biblijny dowód, że były nie tylko postulowanym zadaniem dla chrześcijańskich wspólnot, ale że były również gorliwie praktykowane. Oto jak przedstawia chrześcijańską codzienność List do Hebrajczyków: 

 

"Niech trwa braterska miłość. Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę. 

Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami jesteście w ciele" (Hbr 13, 2-3). 

 

Tego samego dowiadujemy się też od Apostoła Pawła, który z wdzięcznością wspominał gościnność jego słuchaczy i pomoc okazaną mu w chorobie: 

 

„Wiecie przecież, jak pierwszy raz głosiłem wam Ewangelię zatrzymany chorobą i jak mimo próby, na jaką moje niedomaganie cielesne was wystawiło, nie wzgardziliście mną ani nie odtrąciliście, ale mnie przyjęliście jak anioła Bożego, jak samego Chrystusa Jezusa” (Ga 4, 13). 

 

         Sto pięćdziesiąt lat później Tertulian, wielki chrześcijański apologeta zapisał słynne zdanie wypowiadane przez sąsiadów chrześcijan z Kartaginy. Kiedy kartagińscy poganie patrzyli na wyznawców Ewangelii, ich reakcją było: „Patrzcie, jak oni się miłują” (Tertulian, Apologeticum 39). Na co właściwie trzeba było wtedy 'patrzeć', aby 'zobaczyć - 'jak oni się miłują'? Jak wyglądała wtedy realizacja zasady: „po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»” (J 13,35)? 

 

         Dowiadujemy się z dzieła Tertuliana, że wtedy - około roku 200 w Kartaginie - istniała organizacja charytatywna w niczym nie ustępująca dzisiejszej Caritas. Był zwyczaj regularnych zbiórek na cele charytatywne (deposita pietatis). Powstała w ten sposób kasa finansowała pomoc dla ubogich, dla osieroconych dzieci, dla zwolnionych ze służby starych niewolników, dla rozbitków morskich, dla więźniów – a część funduszy szła także na pogrzeby osób, o które nikt nie chciał się zatroszczyć. To o tak doskonale zorganizowanej pomocy sąsiedzi chrześcijan mówili: 'patrzcie'. To na widok takiego znaku roztropnej i zorganizowanej pomocy mówili: 'jak oni się miłują'.

 

         Przy okazji zacytowania Tertuliana i jego Apologetyku przypomnieliśmy sobie o ostatnim z siedmiu uczynków miłosiernych co do ciała: umarłych pogrzebać. O takiej ofiarnej posłudze charytatywnej wobec zmarłych wspomina biblijna Księga Tobiasza:

 

"…dawałem często jałmużnę braciom z mojego narodu. Dawałem mój chleb głodnym i ubranie nagim. A jeśli widziałem zwłoki któregoś z moich rodaków wyrzucone poza mury Niniwy, grzebałem je" (Tb 1,17-18). 

 

         Współczesna nam południowokoreańska chrześcijańska wspólnota charyzmatyczna Apostolstwa Świeckich obok szpitali, szkół i hospicjów założyła cmentarz dla tych, którymi po ich śmierci nie interesują się rodziny.

         Siedem uczynków miłosierdzia względem ciała: gdyby tylko z ciała składał się człowiek, moglibyśmy na tym skończyć. Ale oprócz ciała jest i dusza w człowieku. O nią trzeba dbać niemniej niż o ciało. Dlatego kolejnych siedem uczynków miłosiernych jest równie ważnych, co te pierwsze.

 

         2 …I nie zapominajmy o uczynkach miłosierdzia względem ducha

         Zanim zaczniemy wyliczać siedem uczynków miłosiernych co do duszy, już na wstępnie można spróbować dać im wspólne miano: możemy je nazwać siedmioma twarzami ewangelizacji.

          

         1. wątpiącym dobrze radzić                [dubitantibus consilia dare]

         Pierwszy z tych uczynków odnosi się do sytuacji zwątpienia w cel i sens życia i w wartość wiary, Człowiek osuwa się w bezsens i wewnętrzny chaos. Św. Paweł radził kiedyś, jak postąpić w takim wypadku:

"Raczej wypada teraz wybaczyć i podtrzymać na duchu, aby nie popadł ów człowiek w rozpaczliwy smutek" (2 Kor 2, 7). 

 

         2. nieumiejętnych pouczać                   [ignorantes instruere]

         Na pierwszym miejscu nie chodzi tu o nieumiejętność w zakresie jakichś praktycznych zdolności, ale o najbardziej fundamentalną nieumiejętność życia. W szczególności zaś – o niepewność, jak żyć zgodnie z wiarą chrześcijańską. Zobaczmy jak Dzieje Apostolskie opisują nam wprowadzenie w życie tego uczynku miłosierdzia co do duszy:

"Apollos, rodem z Aleksandrii, człowiek uczony i znający świetnie Pisma przybył do Efezu. Znał on już drogę Pańską, przemawiał z wielkim zapałem i nauczał dokładnie tego, co dotyczyło Jezusa, znając tylko chrzest Janowy. Zaczął on odważnie przemawiać w synagodze. Gdy go Pryscylla i Akwila usłyszeli, zabrali go z sobą i wyłożyli mu dokładnie drogę Bożą" (Dz 18, 24-26).

 

Od tej chwili Apollos mógł pełnić swoją misję z pełnią umiejętności.  

 

         3. grzeszących upominać                  [peccatores monere]               

         Nie chodzi tu o to, byśmy byli zgryźliwymi sędziami braci i sióstr, ale by jasno i z mocą przypominać: nie wszystkie uczynki są dobre, niektóre są złe i grzeszne i trzeba się z nich nawrócić. Przykład takiej postawy dał nam św. Paweł, który pisał Koryntianom:

"Nie łudźcie się! 'Wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje'. Ocknijcie się naprawdę i przestańcie grzeszyć! Są bowiem wśród was tacy, co nie uznają Boga. Ku waszemu zawstydzeniu to mówię" (1 Kor 15, 33-34).

 

         4. strapionych pocieszać                        [afflictos solari]                      

         Jako ludzie wierzący często doznajemy duchowej radości i podmuchu odświeżającej nadziei. Te dary są niezmiernie ważne, ale są nie tylko dla nas: trzeba się nimi dzielić: 

" … Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga" (2 Kor 1, 3-4).

 

         5. krzywdy cierpliwie znosić                   [offensas remittere]

         Powinno to być oczywiste dla nas, którzy codziennie mówimy "Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom…" Powinno być, ale nie jest. Często trzeba się z trudem przełamywać w tym celu za wzorem Apostoła:

"Komu zaś cokolwiek wybaczyliście, ja też [mu wybaczam]. Co bowiem wybaczyłem, o ile coś wybaczyłem, uczyniłem to dla was wobec Chrystusa, ażeby nie uwiódł nas szatan, którego knowania dobrze są nam znane" (2 Kor 2, 10).

 

         6. urazy chętnie darować                [molestos patienter sustinere]

Wielki manifest życia chrześcijańskiego z Listu do Efezjan jest właśnie o tym:

 

"Nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym zostaliście opieczętowani na dzień odkupienia. Niech zniknie spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie - wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie" (Ef 4, 30-32). 

 

         Zrealizowany w 2014 roku film L'Apôtre (Apostoł) opowiada historię młodego muzułmanina, który poznaje Ewangelię, przyjmuje Jezusa Chrystusa i przez chrzest wchodzi do Kościoła. A katalizatorem jego nawrócenia stało się świadectwo przebaczenia, które zaobserwował u sąsiada - chrześcijanina. 

 

         7. modlić się za żywych i umarłych         [pro vivis et defunctis Deum orare]

Modlimy się za innych, gdyż

"modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego" (Jk 5,15-16).

 

O modlitwie za zmarłych zaś wspomina nam już Stary Testament:

"[Juda] uczyniwszy składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy…, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. […] uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda: była to myśl święta i pobożna" (2 Mch 12, 44-45).

 

          3. Dwa skrzydła chrześcijańskiej dobroci

- "Jeśli brat albo siostra nie mają się w co przyodziać i brakuje im powszedniego chleba, a ktoś z was powiedziałby im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i nasyćcie, a nie dalibyście im tego, czego ciało potrzebuje, cóż to pomoże?" (Jk 2,14-16), to prawda.

- Gdybyśmy zaniedbali i zapomnieli o godności jego duszy?

 

Dobry jest Bóg i miłosierny, a wy "bądźcie miłosierni jak Ojciec was jest miłosierny" (Łk 6,36).

 

[2015]

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.