ks. Andrzej Siemieniewski
Consecratio mundi
1. Obecność chrześcijanina w świecie
Każdy chrześcijanin jest powołany do uświęcania nie tylko siebie samego, ale również i do uświęcania świata poprzez dzieło ewangelizacji. Dokumenty soborowe, jak też i Evangelii nuntiandi Pawła VI, ukazują dwa zasadnicze aspekty ewangelizacyjnej misji Kościoła.
Pierwszy z nich to posługa słowa i sakramentów, odnoszona w pierwszym rzędzie do osób sprawujących służbę urzędu kościelnego. Ten aspekt jest decydujący dla duchowości osób żyjących życiem zakonnym i kapłańskim.
Drugi z nich, to przepajanie świata chrześcijańskim duchem, niesienie praktycznej obecności Ewangelii w struktury społeczne, gospodarcze i polityczne. Ten z kolei aspekt jest charakterystyczny dla świeckiego sposobu życia, będąc świadectwem mocy Dobrej Nowiny i jej istotnej więzi z każdą dziedziną ludzkiego życia. Zbawienie Chrystusowe nie pozostawia na uboczu niczego z tego, co ludzkie, lecz ogarnia wszystkie dziedziny egzystencji.
Jedna i jedyna akcja ewangelizacyjna Kościoła, zawierająca zawsze oba powyższe aspekty, jest analogiczna pod tym względem do dzieła Jezusa Chrystusa. Jego Ewangelia przejawiała się przecież w słowie i w zbawczym czynie, a także i tej części Dobrej Nowiny, którą Jan Paweł II określił jako „ewangelię pracy”, tzn. w latach spędzonych przy warsztacie rzemieślniczym w Nazaret (por. LE 26).
2. Soborowe podjęcie nauki Biblii o przemienianiu świata
Biblijne pojęcie świata budzi różne postawy duchowe w zależności od aspektu przeżywanego spotkania ze „światem”. Świat widziany w aspekcie budzących pożądanie dóbr materialnych i nieuporządkowanych trosk budzi (słuszną i biblijnie uzasadnioną) postawę fuga mundi (ucieczka od świata). Aspekt drugi — całość aktywności świeckiej, życia rodzinnego, społecznego, gospodarczego i politycznego bez negatywnych konotacji — budzi postawę consecratio mundi (uświęcanie świata). Tak pojęte consecratio mundi oznacza wykonywanie kapłańskiego urzędu chrześcijańskiego, przynależnego wszystkim wierzącym na mocy powszechnego kapłaństwa wiernych. W praktyce obie postawy będą się wzajemnie przenikać i uzupełniać w życiu każdego chrześcijanina.
Świat jako stworzenie jest dobry (por. Rdz 1,31). Bóg Wcielony, Jezus Chrystus uczestniczy w aktywności świeckiej: pracuje, żyje w rodzinie, „jada wspólnie z grzesznikami i celnikami” (Mt 9,11), „je i pije” (Mt 11,19). Ukazuje fundamentalne dobro świata, ale również jego wartość względną wobec królestwa (por. Mt 6,24-33; 18,8-9). Naśladując Chrystusa chrześcijanin podejmuje wysiłek przenikania świata duchem Ewangelii. Prawidłowa relacja między chrześcijaninem a światem tradycyjnie opisywana była przy pomocy pojęć: przemienianie, pojednanie, odnowienie, uświęcenie.
Instauratio mundi. Pojęcie to ma korzenie biblijne (Ef 1,10: „wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie”), a zastosowane zostało również w dokumentach soborowych na oznaczenie misji Kościoła (por. KK 5 i 48; AA 5 i 7; AG 1 i 3; GS 3) w sensie odnawiającej przemiany porządku doczesnego. Do konsekwencji wiary należy konstruowanie rzeczywistości doczesnej na bazie nauki Chrystusa.
Reconciliatio mundi. Jest to biblijne „pojednanie”: „w Chrystusie Bóg jednał świat ze sobą” (2 Kor 5,18-19); „Bóg pojednał nas ze sobą i między nami samymi” (KDK 22). Tradycja mówiła o recapitulatio mundi (Ireneusz z Lyonu). Oznacza to, że poprzez codzienny udział chrześcijan w życiu i działalności doczesnej, Chrystus sprawuje panowanie nad rzeczywistością stworzoną.
Renovatio mundi. Odkupienie oznacza też przyniesienie nowego stworzenia. Sobór mówi, że „odnowienie świata jest w pewien rzeczywisty sposób w doczesności antycypowane” (LG 48 i 56). Człowiek-chrześcijanin, jako nowe stworzenie, może uczestniczyć w odnawianiu świata dla Chrystusa.
Sanctificatio mundi. Charakterystyczną cechą duchowości ludzi świeckich jest „z tytułu właściwego im powołania […] aby kierowani duchem ewangelicznym, przyczyniali się do uświęcania świata na kształt zaczynu, od wewnątrz niejako […] szczególnym ich zadaniem jest rozświetlać sprawy doczesne” (LG 31).
Nauka ta jest dobrze zakorzeniona w najstarszych pomnikach Tradycji chrześcijańskiej. W Pasterzu Hermasa (XLVII [4] 3) czytamy, że Bóg „stworzył świat dla człowieka, całe stworzenie poddał człowiekowi i powierzył mu nieograniczoną władzę nad wszystkim, co jest pod niebem”. Uświęcanie świata i współudział w jego odnawianiu metaforycznie ujmuje List do Diogeneta (VI 1): „czym jest dusza w ciele, tym są w świecie chrześcijanie”.
3. Apostolski wymiar działalności świeckiej
Jeżeli praca chrześcijanina uświęca świat i wnosi w jego struktury obecność Ducha Świętego, to praca niefachowa, nierzetelna i niedbała stoi wprost na drodze szerzeniu Ewangelii i może być jedną z najważniejszych przyczyn jej odrzucenia. Głoszenie przez Kościół „Ewangelii słowa” nie może być skuteczne, jeżeli ten sam Kościół w codziennym trudzie zawodowym swoich wiernych nie daje świadectwa „Ewangelii pracy”. Stopień odpowiedzialności chrześcijanina za ten aspekt ewangelizacji oczywiście wzrasta, jeżeli jego praca wprost zmierza do oddziaływania na innych, jak ma to miejsce w przypadku działalności politycznej, kulturalnej i społecznej.
Niejednokrotnie mamy do czynienia ze smutnym w swoich skutkach rozdzieleniem w mentalności tak wielu chrześcijan powołania do ewangelizacji słowem od obowiązku ewangelizacji przykładną pracą. Często spotykamy osoby skądinąd gorliwe w modlitwie i w swoim udziale w liturgii, dążące do osobistej świętości, ale nie dostrzegające żadnego problemu w swej niefachowej pracy, w lenistwie, w pracy udawanej lub nierzetelnej. Jeszcze smutniejszym przypadkiem są osoby wprost zaniedbujące swe zawodowe obowiązki, aby oddać się w tym czasie „nawracaniu” innych.
Tym bardziej więc należy uświadamiać sobie powagę soborowych słów:
„ci, którzy wykonują ciężkie nieraz prace […] mają naśladować Chrystusa w miłości czynnej i przez samą codzienną pracę swoją wznosić się na wyższy stopień świętości, także apostolskiej” (KK 41).
Niezrozumienie uświęcającej i przemieniającej świat roli pracy, czyli rozłam między wyznawaną wiarą a życiem codziennym, jest nawet nazwany jednym z „ważniejszych błędów naszych czasów” (KDK 43).
Uświęcanie samego siebie w pracy i uświęcanie innych swoją pracą jest możliwe tylko wtedy, gdy wierzący człowiek będzie nieustannym wysiłkiem przemieniać swój codzienny trud w rzeczywistość głęboko ludzką i głęboko chrześcijańską zarazem. Oznacza to, po pierwsze, działanie w pełni kompetencji zawodowej, z głęboką znajomością wiedzy potrzebnej do wykonywania zawodu, z oddaniem i zapałem w pracy. Praca nie jest działalnością wyizolowaną z całości życia ucznia Chrystusa, lecz wchodzi w skład tej całości.
Wiara, odnosząc każdą działalność do celu wiecznego człowieka, nie może nie wpływać na głęboko tkwiący w codzienności problem jakości wykonywanej pracy, czy też na osobiste w niej zaangażowanie. Praca osoby wierzącej powinna wręcz stawać się zawodowo doskonalsza przez sam fakt wykonywania jej przez kogoś, kto „cokolwiek czyni, z serca wykonuje jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadom, że od Pana otrzyma dziedzictwo wiekuiste jako zapłatę” (Kol 3,23).
Tylko żywe doświadczenie wpływu wiary, nadziei i miłości na kształt wykonywanej pracy może umożliwić to, co Jan Paweł II nazywa „duchowością ludzkiej pracy” (LE 26). Praca, będąca w początkowym Bożym zamyśle radosnym i twórczym udziałem w dziele stworzenia, powinna ten swój aspekt zachować mimo obciążenia jej trudem i uciążliwością wskutek grzechu. Przemiana życia, ciągłe nawracanie się w codziennym wysiłku, to również nieustanne uświęcanie swojej działalności profesjonalnej przez odnoszenie jej samej i jej skutków do Boga.
[2002]
BIBLIOGRAFIA
M.-D. Chenu, Consecratio mundi, NRT, (1964), nr 86, s. 608-618.
S. Olejnik, Służba Bogu i otwarcie się na świat, Warszawa 1991.
M.-D. Chenu, Consecratio mundi, NRT, (1964), nr 86, s. 608-618.
S. Olejnik, Służba Bogu i otwarcie się na świat, Warszawa 1991.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.