wtorek, 23 lutego 2016

Ewangelizacja muzułmanów

ks. bp Andrzej Siemieniewski

Ewangelia dla muzułmanów


1. Kto się nawraca w Europie?

Zacznijmy od dzwonu bijącego na trwogę, czyli od zdania z wywiadu prasowego jednego z czołowych polskich duszpasterzy:

"Europa będzie muzułmańska. Chcieliśmy, to mamy. Trzeba było myśleć wcześniej, długofalowo. Francja i Belgia już wkrótce będą muzułmańskie. Nic nie zatrzyma tego procesu. Europa wyparła się Chrystusa i wkrótce będzie muzułmańska"[1].

Rzeczywiście, gdyby opierać się na doniesieniach głównego nurtu mediów, trzeba by odnieść wrażenie, że kierunek zmian religii jest w Europie tylko jeden: od letniego i nijakiego chrześcijaństwa, do gorliwego i misyjnego islamu.

Oto wpisujemy do internetowej wyszukiwarki Google neutralne pod względem wyznaniowym pytanie o konwertytów w Niemczech (Konvertiten in Deutschland). I chociaż nie sugerujemy żadnego kierunku konwersji, to jednak pierwszych 13 odpowiedzi dotyczy wyłącznie takich tematów jak: "Islamizacja Niemiec" (Die Islamisierung Deutschlands)‎, "Islam w Niemczech" (Islam in Deutschland), "Niemcy nawracają się na islam" (Deutsche zum Islam konvertieren). Dopiero czternasta w kolejności odpowiedź (pochodząca z maja 2015) nosi tytuł "Nawróceni: Jezus zamiast Mahometa" (Konvertiten: Jesus Statt Mohammed).

Wpisują się w to sensacyjne doniesienia medialne, jak to z dziennika Die Welt z 2014 roku: "Salafici rozdali w Niemczech ponad 1,4 miliona egzemplarzy Koranu, aby werbować do islamu w swoim radykalnym wydaniu"[2].

Do optymizmu nie nastraja też przedziwna postawa wielu chrześcijan, zdecydowanie odcinających się od możliwości ewangelizacji muzułmanów. Choć podany tuż poniżej przykład pochodzi ze środowiska Kościoła luterańsko-ewangelickiego, to jest reprezentatywny też dla niejednego oficjalnego gremium katolików niemieckich (i generalnie europejskich). Oto Ewangelicki Kościół w Nadrenii wydał dokument pod tytułem "Wspólna droga i świadectwo w dialogu z muzułmanami" (Weggemeinschaft und Zeugnis im Dialog mit Muslimen). Czytamy tam:

"Spotkanie z muzułmanami w zamiarze (ich) nawrócenia sprzeciwia się Duchowi (Świętemu) i misji danej nam przez Jezusa Chrystusa, dlatego należy je zdecydowanie odrzucić"[3].

Jeśli publiczne odżegnywanie się od samej nawet myśli o zorganizowanej chrześcijańskiej misji wobec muzułmanów stało się tak naturalne dla decydujących chrześcijańskich gremiów w Europie, to nie dziwi nieobecność tego tematu także w mediach obojętnych (lub nieprzyjaznych) wobec Kościoła. Może jednak milczenie mediów w tej sprawie bardziej świadczy o upodobaniach ich dziennikarzy niż o rzeczywistości, którą opisują? Spróbujemy znaleźć odpowiedź na to pytanie.

Jako pierwsze zwiastuny religijnej rzeczywistości ukrytej przed przeciętnym czytelnikiem czy widzem niech posłużą nam dwie informacje z maja 2015 r., pochodzące z rozmowy z berlińskim pastorem luterańskim Gottfriedem Martensem.

Pierwsza z nich to szacunkowe dane, o których wspomina pastor: z około 35 tysięcy żyjących w Niemczech Irańczyków około 12 tysięcy stało się już chrześcijanami. Dodajmy, że G. Martens wie, o czym mówi: sam w swojej parafii ochrzcił ich ponad pół tysiąca. A druga wiadomość? "Wierzący i konwertyci z Iranu są nowym zjawiskiem, a widać to także w Hamburgu, Lipsku czy Hanowerze"[4].

Dodajmy do tego jeszcze doświadczenie ewangelickiego kierownika duszpasterstwa Irańczyków w Niemczech, pastora Günthera Oborskiego: od roku 2000 w jego duszpasterstwie nawróciło się na chrześcijaństwo już 2000 Irańczyków[5].

2. Centra ewangelizacji muzułmanów ostatnich lat w Niemczech

a. Berlin-Steglitz
 Najbardziej znane centrum takiej ewangelizacji wśród muzułmanów, aby doprowadzić ich do wiary w Jezusa Chrystusa, do chrztu i do udziału w liturgicznym życiu Kościoła to tradycjonalistyczna parafia luterańska pod wezwaniem Trójcy Świętej w berlińskiej dzielnicy Steglitz przy Südendstraße. Znajdujący się tam (nieco zaniedbany) budynek kościelny z lat 1920' stał się imponującą sceną nawróceń setek duchowych przybyszów z islamu. Jesienią 2015 roku prasa donosiła o duszpasterstwie prowadzonym tam przez pastora Gottfrieda Martensa: "O ile przed dwoma laty było tam 150 muzułmanów, którzy pragnęli zostać ewangelickim chrześcijanami, o tyle w ostatnich tygodniach (jesienią 2015 roku) jest już 600 takich, którzy chcą zamienić półksiężyc na krzyż"[6]. O dynamice wydarzeń niech zaświadczy kontynuacja doniesień na temat tej parafii: w lutym 2016 można było przeczytać, że "do parafii w Berlin-Steglitz należy około 1.200 uchodźców, w większości byłych muzułmanów w Iranu i Afganistanu"[7].

Inni zauważają, że przykład G. Martensa bywa naśladowany także w innych częściach Niemiec:

"Kościół Trójcy Świętej w Berlinie: oto scena, która obecnie tak albo podobnie powtarza się w Niemczech. Pastor Gottfried Martens stawia irańskiemu uchodźcy decydujące pytanie: 'Czy chcesz wyrzec się islamu?' Ten potwierdza. Pastor chrzci go: 'W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego'"[8].

To fascynujące zjawisko zauważyła też prasa brytyjska. Dziennik Daily Mail w swoim materiale na ten temat dodał: coraz więcej uchodźców znajduje swoją drogę do tej parafii. Pojawiające się podejrzenia, że istotnym impulsem do chrztu może być zwiększenie szans na otrzymanie azylu, skomentowane są przez samego G. Martensa faktami: tylko 10% nawróconych nie pojawia się później na nabożeństwach w jego kościele[9].

Przykład berlińskiej parafii Trójcy Świętej podany tu został jako pierwszy nie tylko dlatego, że jest najbardziej znany w kontekście skutecznej ewangelizacji muzułmanów. Drugim powodem jest to, że wraz z trzema innymi wrocławianami odwiedziłem tę wspólnotę 25 października 2015 roku.

Cztery godziny od wyjazdu z Wrocławia przekraczaliśmy próg tej luterańskiej świątyni, aby wziąć udział w zaczynającej się o godz. 10:00 liturgii pokutnej przeznaczonej dla uczestników trzymiesięcznego katechumenatu prowadzącego do chrztu. Zdecydowaną większość z około 80 katechumenów stanowili młodzi mężczyźni z Iranu lub z Afganistanu. Rytualnie powtarzane modlitwy nad kolejnymi grupami osób będących na różnych etapach katechumenatu trwały ponad pół godziny.

O godz. 10:45 zaczęła się liturgia Eucharystii, podczas której udzielono chrztu 17 osobom. Do wszystkich, oprócz dwójki dzieci, kierowano przed przyjęciem chrztu sakramentalną formułę: "Czy wyrzekasz się islamu?". I wszyscy po kolei, równie sakramentalnie, odpowiadali "Tak". Samo udzielanie komunii kilkuset obecnym trwało 50 minut. A przyjmujący ten sakrament w większości (oceniając z wyglądu) to migranci pochodzący z Azji Środkowej; z wieku - młodzi mężczyźni; z zachowania - bardzo gorliwi chrześcijanie, głęboko przeżywający swoją nową wiarę po niedawnej konwersji z islamu. Liturgia skończyła się o 13:45 - spędziliśmy więc w kościele w tę pogodną niedzielę prawie cztery godziny.

Co nas zaskoczyło? Nie było tam nic z nowoczesności: liturgia staro-luterańska według ksiąg rytualnych z XVI wieku; powtarzające się dziesiątkami minut te same modlitewne wezwania wypowiadane nad kolejnymi grupami osób; wielozwrotkowe, luterańskie hymny śpiewane przy akompaniamencie staromodnego instrumentu… I setki głęboko rozmodlonych, młodych mężczyzn, którzy rok albo dwa lata temu od nauk Mahometa przeszli do Ewangelii Jezusa Chrystusa i teraz godzinami uczestniczą w niedzielnej liturgii.

b. Berlin-Neukölln
Drugie centrum to luterańskie centrum duszpasterskie Haus Gotteshilfe w berlińskiej dzielnicy Neukölln przy Werbellinstraße. Głównym animatorem miejscowego duszpasterstwa misyjnego jest tam siostra Rosemarie Götz. Tak, siostra - gdyż sama siebie opisuje jako "ewangelicką siostrę zakonną" (evangelische Ordensschwester). W długim, ciemnym habicie i w staromodnym czepku na głowie (jakby wziętym z dziewiętnastego wieku) wykonuje dzieło mogące wzbudzić zazdrość najbardziej nowoczesnych duszpasterzy: głosi kerygmat chrześcijański muzułmanom, a tym z nich, którzy przyjmą Dobrą Nowinę - udziela chrztu.

Już cztery lata temu można się było dowiedzieć, że w tej wspólnocie "14 Irańczyków i ich przyjaciół przybyłych w ostatnich latach do Niemiec jako uchodźcy stało po wielkim drewnianym krzyżem", albo że "50 Irańczyków zajęło miejsca wraz z 50 starymi mieszkańcami dzielnicy Neukölln", a nawet że 'na Wielkanoc ochrzczono tam 16 Irańczyków, z których prawie wszyscy chodzą na niedzielne nabożeństwa'[10].

A ponieważ czas nie stoi w miejscu i siostra-diakonisa ewangelizuje dalej, to i w minionym roku pisano:

"W berlińskiej dzielnicy Neukölln na nauki przedchrzcielne diakonisy Rosemarie Götz są chętnie odwiedzane: uchodźcy z Iranu i z Afganistanu przygotowują się tam do zmiany wiary na chrześcijańską"[11].
Podobnie jak pastor Martens, tak samo siostra Rosemarie Götz nie komentuje politycznych dyskusji rozpalających niemiecką opinię publiczna a dotyczących problemów uchodźców. Albo lepiej powiedziawszy - znowu podobnie jak G. Martens - komentuje z Bożego punktu widzenia: "Oczywiście, że misje to najważniejsze zadanie: w końcu po co Bóg przysłał nam tu uchodźców?" I jako odpowiedź na to pytanie może wskazać: w niedzielę 4 października 2015 r. ochrzczono tam znowu 10 byłych muzułmanów[12].

c. Berlin-Zehlendorf
Kościół przy ewangelicko-luterańskim kościele Mariackim w berlińskiej dzielnicy Zehlendorf przy Riemeisterstraße tworzy wraz ze wspomnianą wyżej (i nieodległą) wspólnotą Trójcy Świętej jedną parafię. Nic więc dziwnego, że i tu grupa muzułmanów przygotowuje się do chrztu przy współudziale Jobsta Schöne, emerytowanego już biskupa Samodzielnego Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła (SELK: die Selbständige Evangelisch-Lutherische Kirche).

d. Hannover
Wspomnieliśmy już pastora Günther Oborskiego z Kościoła ewangelicko-luterańskiego w Hanowerze. W wywiadzie dla katolickiej agencji prasowej KNA (Katholische Nachrichtenagentur) nie tylko wspomniał o 2 tysiącach ochrzczonych Irańczykach, ale dodał: "Ta tendencja się wzmaga - a i wśród Afgańczyków wyraźnie wzrasta zainteresowanie"[13].

e. Hamburg
Z Hamburga doszła ostatnio nowa wiadomość, tym razem z kręgu wspólnoty zielonoświątowej Alpha & Omega International. Jej lider, pastor Albert Babajan przyciąga przybyszów głównie z Afganistanu i z Iranu. Codziennie otrzymuje pytania od nowych zainteresowanych osób. Dlatego jesienią 2015 r. rozpoczęto w jego kościele kurs Alfa dla 130 uchodźców; w tym samym czasie ochrzczono 18 z nich. Niewielka wspólnota pastora Babajana nie może nawet zapewnić miejsc dla tak wielkiego napływu chętnych[14].

f. Nadrenia: Köln / Düsseldorf
Na początku tego tekstu mieliśmy okazję zetknąć się z antymisyjnym (niestety) dokumentem Ewangelickiego Kościoła w Nadrenii Wspólna droga i świadectwo w dialogu z muzułmanami. Ale rzeczywistość jest bogatsza niż papier. Właśnie z tego terenu - z Kolonii i z Düsseldorfu - spłynęły ostatnio informacje o chrztach uchodźców, także i tu głównie z Iranu i z Afganistanu. Warto dodać, że niektóre z tych wiadomości dotyczą Kościoła katolickiego. "W archidiecezji kolońskiej zdarzają się pojedyncze przypadki (muzułmańskich) uchodźców pragnących zostać chrześcijanami - mówi rzecznik prasowy diecezji. Potwierdza to też dziekan z Düsseldorfu, ks. Ulrich Hennes"[15].

g. Gemünden (Unterfranken)
Z północnych Niemiec przenosimy się na południe. Ta wiadomość pochodzi ze stycznia 2016 r. We frankońskiej miejscowości Gemünden ewangelicki proboszcz Thomas Schweizer angażuje się w pomoc uchodźcom, między innymi tym, którzy przeszli na chrześcijaństwo lub zamierzają to uczynić. W każdy wtorek w domu parafialnym prowadzi krąg biblijny dla azylantów. Na razie jedna kobieta i siedmiu mężczyzn z Pakistanu i z Iranu uczestniczy w katechetycznym kręgu w języku Urdu lub Farsi[16].

h. poza Niemcami
- Austria
Skoro już jesteśmy na południu, to dodajmy jeszcze informację z Austrii, tym ciekawszą, że pochodzi z kręgu katolickiego, z którego o wiele trudniej o tego typu wiadomości. Pośród 90 katechumenów, którzy cały rok przygotowywali się do chrztu dorosłych i którzy uczestniczyli w nabożeństwie prowadzonym przez abpa Christopha Schönborna w katedrze św. Stefana, znalazło się 28 Irańczyków i 10 Afgańczyków[17].

I jeszcze jeden akcent z katolickiego środowiska austriackiego. Już na Wielkanoc 2016 przyjmą chrzest pierwsi muzułmańscy uchodźcy. Zajmuje się nimi proboszcz katedry w austriackim Eisenstadt Erich Bernhard. Pośród kandydatów do chrztu są i tacy, którzy po kilku tygodniach pobytu w Austrii mówią: "Nawracamy się na chrześcijaństwo!" (Wir konvertieren zum Christentum!).

Do czekającego ich wielkanocnego wydarzenia przygotowuje się w kursie przedchrzcielnym 15 uczestników. Proboszcz Bernhard mówi: "Jako chrześcijanie mamy podstawowy obowiązek prowadzić ludzi do Jezusa i mieć ducha misyjnego. Jeśli uchodźcy sami do nas przychodzą i wykazują zainteresowanie chrześcijańską wiarą, to oczywiście jesteśmy na to otwarci"[18].

- Szwecja
Trudniej o wiadomości na temat tego zjawiska w Szwecji, ale jedną udało się znaleźć: pastor Fouad Rasho z kościoła "Angered Alliance" ochrzcił ponad 100 byłych muzułmanów. Jako jeden z motywów ich nawrócenia podał zniechęcenie do islamu spowodowane ekscesami Państwa Islamskiego[19].

3. "Nieporozumienie związane z pomieszaniem" a nowy duch nowej ewangelizacji

Na koniec niech raz jeszcze zabrzmi dzwon. Tym razem jednak nie na trwogę, ale dzwon pobudki wzywającej do dzieła ewangelizacji. Posłuży nam do tego głos katolickiego pomocniczego biskupa z Salzburga - Andreasa Launa, którego wypowiedź z 18 stycznia 2016 r. można już teraz śmiało uznać za absolutnie przełomową dla głoszenia dobrej nowiny chrześcijańskiej także muzułmanom. Bp Laun zaczyna od zdroworozsądkowego przypomnienia, że pomoc ludziom w potrzebie (w przypadku austriackim chodzi głównie o uchodźców wyznających islam) wcale nie jest tożsama z popieraniem islamizacji kraju:

"Po pierwsze: chrześcijanie i ich biskupi powinni otworzyć się na ludzi cierpiących niedostatek, ale nie po to, by 'dobrodusznie' (Gutmenschen) radować się z islamizacji Europy; a do tego, by każdego zaniepokojonego tą sytuacją osądzać jako osobę 'niechrześcijańską'"[20].

Po drugie, wzywa do rezygnacji ze swoistego fatalizmu wyznaniowego, który upowszechnił się w Europie z zadziwiającą łatwością[21]. Jest on zresztą konsekwencją rezygnacji z ducha misyjnego. Tam, gdzie zabrakło ufności w skuteczne kerygmatyczne głoszenie Słowa prowadzące do nawrócenia i chrztu, tak nie pozostaje nic innego jak z niepokojem spoglądać w dane demograficzne… I właśnie o przełamanie pełnego rezygnacji fatalizmu apeluje bp. A. Laun:

"Trzeba nam myśleć: jak możemy zaznajomić muzułmanów z Ewangelią? A może także doprowadzić ich do wiary w Chrystusa?"[22].

Będzie tu potrzebny dialog międzyreligijny, ale nie "dobroduszny" (w powyższym znaczeniu: nie dopuszczający nigdy do poważnej międzyreligijnej dyskusji doktrynalnej), tylko prawdziwie rzeczowy:

"Chrześcijanie nie powinni pomniejszać różnic między Jezusem i Mahometem, ale raczej powinni je uwidocznić. My, chrześcijanie, cieszymy się z dobra w każdej religii […], ale wskazujemy też palcem na struktury grzechy, gdziekolwiek by się znajdowały"[23].

Jakże nie zacytować tu stosownego fragmentu z adhortacji papieża Franciszka o ewangelizacji:

"Nie służy nam otwarcie dyplomatyczne, które zgadza się ze wszystkim, by uniknąć problemów, ponieważ byłby to sposób oszukania drugiego człowieka i odmówienia mu dobra, które otrzymaliśmy jako dar, by się nim hojnie podzielić. Ewangelizacja i dialog międzyreligijny, dalekie od przeciwstawiania się sobie, podtrzymują się nawzajem i ożywiają"[24].

Potrzebne jest też przemyślenie sposobu formacji katechetycznej:

"chrześcijanie powinni być wierni prawdzie a nie sentymentalizmowi (rührselig) i nie powinni głosić równości wszystkich religii ani nauczać tego na katechezie"[25].

Przy okazji warto zauważyć, że sprawa jest jak najbardziej aktualna w Polsce. Do dziś zarówno na poziomie katechezy szkolnej jak i akademickiej teologii naucza się u nas rzekomo wynikającej z dokumentów II Soboru Watykańskiego teorii "kręgów przynależności do Kościoła". Od ucznia gimnazjum do kandydata na księdza i katechetę - wszyscy dowiadują się ze swoich podręczników, że do Kościoła należą (choć w różnym stopniu intensywności) wszyscy ludzie na świecie. Warto przywołać tu ocenę ks. prof. Stanisława Nagy'ego, późniejszego kardynała. Według niego źródłem tej teorii jest: „nieporozumienie związane z pomieszaniem porządku przynależności do Kościoła z porządkiem zbawienia”[26].

Ciekawe to słowa późniejszego kardynała: "nieporozumienie związane z pomieszaniem" - i najwyższy czas, by teologowie - autorzy podręczników wreszcie wzięli je pod uwagę…

Ale wracając do Austrii i do Salzburga: bp Laun zaprasza do zastanowienia się: co my, jako chrześcijanie mamy do zaproponowania muzułmanom? Jeśli mamy głosić Dobrą Nowinę Ewangelii Jezusa Chrystusa, to co jest nowego i zachwycającego w tej nowinie?

"Co my, jako chrześcijanie powinniśmy zaproponować muzułmanom, to Bóg, który jest także ich Ojcem, oraz obraz Boga w nas: tego Boga, który widzi w nas synów i córki, a nie niewolników"[27].

4. Wiatr wieje tam, gdzie chce (J 3, 8)

W ciągu minionych 15 lat pojawiła się cała fala książek publikowanych na Zachodzie, napisanych przez muzułmanów, którzy nawrócili się na chrześcijaństwo, a także antologie świadectw byłych muzułmanów. Podobnie Internet pełen jest świadectw byłych wyznawców islamu. Te świadectwa, jakkolwiek poruszające i budujące, nie pozwalają jednak wyrobić sobie zdania o skali tego zjawiska, a podawane przez niektórych chrześcijańskich entuzjastów statystki wydają się podejrzanie przesadzone.

Dlatego pożyteczne jest jeszcze jedno spojrzenie na arcyciekawe zagadnienie głoszenia Ewangelii wśród muzułmanów, mianowicie pytanie o tę możliwość w samych krajach muzułmańskich. Pouczające światło rzuca na ten temat znakomicie udokumentowana wieloletnimi badaniami w terenie (zakończonymi w 2014 r.) amerykańska książka Davida Garrisona Wiatr w Domu Islamu: Jak Bóg przyciąga muzułmanów na całym świecie do wiary w Jezusa Chrystusa[28].

Tytułowy Dom Islamu to pojęcie Dar al-Islam znane z teologii muzułmańskiej: jest to "niewidoczne imperium religijne rozciągające się od Zachodniej Afryki aż do archipelagu Indonezji, obejmujące 49 narodów i 1,6 miliarda muzułmanów"[29]. A ów wiatr odnosi się do powiewu Ducha Świętego przyciągającego wyznawców nauki Mahometa do wiary w Chrystusa.

Autor precyzuje najpierw zakres swoich empirycznych badań i zainteresowań. Ich przedmiotem są "ruchy muzułmanów ku Chrystusowi". Przez taki ruch rozumie grupę przynajmniej 1.000 muzułmanów, którzy po nawróceniu na chrześcijaństwo przyjęli chrzest albo przynajmniej 100 nowych zainicjowanych "kościołów" (to ostatnie wyrażenia będzie bardziej komunikatywne dla katolika, jeśli przetłumaczymy jest jako lokalne wspólnoty wierzących). Wynik tych badań? "Dziś w ponad 70 miejscach w 29 narodach powstały nowe ruchy uczniów Chrystusa pochodzących z islamu. Każdy z tych ruchów przekroczył próg albo 100 nowopowstałych kościołów, albo 1.000 ochrzczonych wierzących, którzy przyszli do Chrystusa w ciągu ostatnich 20 lat"[30].

O jakich liczbach absolutnych jest tu mowa? Wobec oczywistych trudności w podliczeniu wszystkich uczestników tych ruchów nawróceniowych autor podaje szacunkowe dane: 2-7 milionów ludzi. Przyznaje, że jest to dość skromna liczba, jeśli wyrazimy ją w procentach: jest to maksymalnie 0,5% żyjących dziś na świecie muzułmanów. Ważne jest coś innego. Po pierwsze, powszechność geograficzna tych ruchów: są one obecne we wszystkich zakątkach świata muzułmańskiego. Po drugie zaś, prawie wszystkie są zupełnie nowe, gdyż powstały za życia obecnego pokolenia, w ciągu ostatnich 20 lat[31]. Czytelnikowi, który miałby pokusę lekceważąco ocenić liczbę 0,5%, D. Garrison przypomina:

"Cena płacona przez tych konwertytów nie spadła z nadejściem czasów nowożytnych. Przepisy Koranu pozostają niewzruszone: 'Jeśli odwrócą się [od wiary], chwytajcie ich i zabijajcie zawsze, gdy ich znajdziecie' (Koran 4:89b). I ci nawróceni płacą niewyobrażalną cenę za swoją pielgrzymkę do Chrystusa. Ale wciąż przychodzą. To, co zaczęło się jako kilka rozproszonych wyrazów sprzeciwu, teraz wzrasta. Historycznie rzecz biorą, bezprecedensowa liczba muzułmanów, mężczyzn i kobiet, przedziera się pod prąd w swoich społeczeństwach, aby iść za Jezusem. A to dopiero początek"[32].

Co wyraża określenie "bez precedensu"? Otóż aż do czasów całkiem niedawnych, "kiedy dobiegało końca pierwsze tysiąclecie relacji chrześcijańsko-muzułmańskich, miliony chrześcijan zostało włączonych w Dom Islamu, ale nie powstał praktycznie żaden dobrowolny ruch muzułmanów do Chrystusa"[33]. Sytuacja zaczęła się zmieniać, choć bardzo powoli, w XIX wieku. Wtedy powstały pierwsze dwa (skromne) dobrowolne ruchy muzułmanów do Chrystusa liczące ponad 1.000 ochrzczonych. Jeden z nich to ruch w Indonezji. W roku 1924, przy śmierci jego lidera Sadracha, liczono 10-20 tysięcy chrześcijan wywodzących się z islamu. Drugi to etiopsko-erytrejski ruch Shaikha Zakaryasa, który w 1920 r. pozostawił około 7.000 uczniów. Z tego samego czasu można odnotować też 700 ochrzczonych (jako katolików) byłych muzułmanów w algierskim regionie Kabylia. Choć ktoś mógłby ocenić te liczby uczniów jako statystycznie skromne, to wtedy dokonano po raz pierwszy tego, co nie udało się wcześniej nikomu przez półtora tysiąca lat[34].

Dopiero w porównaniu z takich podsumowaniem pierwszych piętnastu wieków współistnienia chrześcijaństwa i islamu (lata 640-1840) można z podziwem spojrzeć na nowe, wielkie dzieło Ducha, prawdziwy współczesny powiew Bożego wichru:

"Tylko w ciągu pierwszych 12 lat XXI wieku pojawiło się dodatkowych 69 ruchów liczących przynajmniej 1.000 ochrzczonych wierzących wywodzących się spośród muzułmanów. Te ruchy XXI wieku nie są ograniczone do jednego czy dwóch zakątków świata: pojawiają się wszędzie w Domu Islamu"[35].



Przypisy

[1] bp Tadeusz Pieronek, Dobra zmiana nie na siłę, wywiad - rozmawiał Jacek Nizinkiewicz, "Rzeczpospolita" Wtorek 12 stycznia 2016, s. A6, http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,24677,bp-pieronek-o-gwaltach-imigrantow-na-kobietach.html (12 I 2016).
[2] "Mehr als 1,4 Millionen Korane haben Salafisten bislang in Deutschland verteilt, um für ihre radikale Auffassung des Islam zu werben", Erst Korane verteilt, dann für Allah in den Krieg, http://www.welt.de/politik/deutschland/article133423847/Erst-Korane-verteilt-dann-fuer-Allah-in-den-Krieg.html (18 X 2014).
[3] "Eine Begegnung mit Muslimen in Konversionsabsicht widerspricht dem Geist und Auftrag Jesu Christi und ist entschieden abzulehnen", Evangelische Kirche im Rheinland, Weggemeinschaft und Zeugnis im Dialog mit Muslimen (Arbeitshilfe), http://www.ekir.de/www/service/weggemeinschaft-zeugnis-19148.php (7 II 2016), por. Neue Arbeitshilfe zur Mission unter Muslimen steht in der Kritik, http://www.ead.de/nachrichten/nachrichten/einzelansicht/article/neue-arbeitshilfe-zur-mission-unter-muslimen-steht-in-der-kritik.html (5 XI 2015); Yasin Baş, Konversion von Muslimen zum Christentum als Effekt der Flüchtlingskrise?, http://www.deutsch-tuerkische-nachrichten.de/2015/10/520117/konversion-von-muslimen-zum-christentum-als-effekt-der-fluechtlingskrise (26 X 2015).
[4] "Iranische Glaubensflüchtlinge und Konvertiten sind [in Berlin] ein neues Phänomen, das auch in Hamburg, Leipzig oder Hannover zunehmend sichtbar wird", Mohammed gegen Christus tauschen, http://www.tagesanzeiger.ch/kultur/diverses/Mohammed-gegen-Christus-tauschen/story/31026360 (19 V 2015)].
[5] "Seit 2003 bereits 2.000 Iraner in seinem Seelsorgebereich konvertiert seien und das Interesse auch bei den Afghanen deutlich steige", Yasin Baş, Konversion von Muslimen zum Christentum als Effekt der Flüchtlingskrise?, http://www.deutsch-tuerkische-nachrichten.de/2015/10/520117/konversion-von-muslimen-zum-christentum-als-effekt-der-fluechtlingskrise (26 X 2015).
[6] "Waren es vor zwei Jahren insgesamt 150 Moslems, die evangelisch werden wollten, sind es in den letzten Wochen bereits 600, die den Halbmond mit dem Kreuz tauschen wollen", Hunderte Moslems konvertieren zum Christentum, http://www.krone.at/Welt/Hunderte_Moslems_konvertieren_zum_Christentum-In_Berliner_Kirche-Story-470559 (4 IX 2015). Wiadomości na ten temat po polsku są na razie nieliczne, np. A. Grajewski, Większość członków tej parafii to byli muzułmanie, http://gosc.pl/doc/2400621.Wiekszosc-czlonkow-tej-parafii-to-byli-muzulmanie (21 III 2015).
[7] Lutherischer Bischof: Christliche Flüchtlinge vor Übergriffen schützen, http://www.kath.net/news/54058 (17 II 2016).
[8] Um ihre Chance auf Asyl zu erhöhen? Hunderte Muslime konvertieren zum Christentum, http://www.focus.de/politik/in-der-heimat-wuerde-ihnen-dann-religioese-verfolgung-drohen-um-ihre-chance-auf-asyl-zu-erhoehen-hunderte-muslime-konvertieren-zum-christentum_id_4931142.html (18 IX 2015).
[9] "Hundreds of mostly Iranian and Afghan asylum seekers have changed faiths at the evangelical Trinity Church in a leafy Berlin neighbourhood alone. Many claim true belief prompted the move, but the decision undoubtedly boosts their chances of being granted asylum by allowing them to claim they would face persecution if sent home", Simon Tomlison, How hundreds of Muslim migrants are converting to Christianity to boost their chances of winning asylum in Germany, http://www.dailymail.co.uk/news/article-3225014/How-Muslim-migrants-converting-Christianity-Germany-hundreds-boost-chances-winning-asylum.html (8 IX 2015).
[10] "14 Iraner und ihre Freunde, die in den letzten Jahren als Flüchtlinge nach Deutschland gekommen sind, stehen vor dem großen Holzkreuz im „Haus Gotteshilfe“, an der Werbellinstraße in Neukölln. … rund 50 Iraner, die gestern neben etwa 50 alteingesessenen Neuköllnern auf den Holzstühlen von „Haus Gotteshilfe“ saßen…Zu Ostern wurden die ersten 16 Iraner im „Haus Gotteshilfe“ getauft. Fast alle von ihnen kommen seitdem regelmäßig in den Gottesdienst", Sonntags um zehn: In einer Neuköllner Gemeinde ließen sich 14 Iraner taufen. In ihrer Heimat droht Konvertiten die Todesstrafe, http://www.tagesspiegel.de/berlin/bekenntnis-mit-risiko/6964556.html (6 VIII 2012). 
[11] "In Berlin-Neukölln ist der Taufunterricht von Diakonisse Rosemarie Götz gut besucht: Flüchtlinge aus dem Iran und Afghanistan bereiten sich auf ihren Glaubenswechsel zum Christentum vor", Christ werden mit Frau Götz, http://www.zeit.de/video/2015-12/4670010905001/berlin-christ-werden-mit-frau-goetz (22 XII 2015).
[12] "Schwester Rosemarie Götz - Diakonisse und Predigerin der Landeskirchlichen Gemeinschaft „Haus Gotteshilfe“ in Berlin-Neukölln: „Natürlich ist Missionierung die wichtigste Aufgabe“, sagt sie. „Wozu sonst schickt uns Gott die Flüchtlinge hierher? Seit Jahren kümmert sie sich um Zuwanderer – vor allem aus dem Iran und Afghanistan. Viele hat sie auf deren Wunsch hin getauft. Am letzten Sonntag (4. Oktober '15) sind es wieder 10", Kein Evangelium für Muslime?, http://www.kath.net/news/52318 (8 X 2015).
[13] "Tendenz steigend: Und auch bei den Afghanen steigt das Interesse deutlich", Deutschland: Zahlreiche islamische Flüchtlinge lassen sich taufen, http://diepresse.com/home/panorama/welt/4826755/Deutschland_Zahlreiche-islamische-Fluchtlinge-lassen-sich-taufen (22 IX 2015).
[14] Deutschland: Flüchtlinge besuchen Glaubenskurs - Hamburg: 130 Flüchtlinge besuchen Glaubenskurs einer Pfingstgemeinde, http://www.ead.de/nachrichten/nachrichten/einzelansicht/article/deutschland-fluechtlinge-besuchen-glaubenskurs.html (25 X 2015).
[15] Rheinische Kirche: Muslimische Flüchtlinge lassen sich taufen, http://www.jesus.de/blickpunkt/detailansicht/ansicht/muslimische-fluechtlinge-lassen-sich-taufen202995.html (11 I 2016).
[16] Bibellesen auf Farsi: Pfarrer Thomas Schweizer bietet in Gemünden Bibelstunden für Flüchtlinge an, http://www.sonntagsblatt.de/news/aktuell/2015_35_anw_11_01.htm (17 I 2016).
[17] Mathias Ziegler, Nicht einmal meine Eltern wissen es, http://www.wienerzeitung.at/nachrichten/wien/stadtleben/744494_Nicht-einmal-meine-Eltern-wissen-es.html (4 IX 2015).
[18] Flüchtlinge Konvertieren - Vom Islam zum Christentum: "Keine Religion des Friedens mehr", http://www.news.de/panorama/855628693/vom-islam-zum-christentum-keine-religion-des-friedens-mehr-fluechtlinge-in-oesterreich-wechseln-die-religion/1/" (8 I 2016).
[19] Dale Hurd (CBN), With So Many Muslims Finding Christ, Could Islam Fall?, http://www.charismanews.com/world/49909-with-so-many-muslims-finding-christ-could-islam-fall (6 I 2015).
[20] "Vor allem Christen und ihre Bischöfe sollten sich den Notleidenden öffnen, aber sich nicht nach Art der „Gutmenschen“ über die Islamisierung Europas freuen und jeden, der besorgt ist, auch noch als unchristlich verurteilen!", bp Bischof Andreas Laun, Islamophobie?, http://www.kath.net/news/53629 (18 I 2016).
[21] Oto przykład takiego fatalizmu: "Za 25 lat Europa będzie już pewnie islamska, ciemiężonych 'białasów' budzić będzie głos muezzinów wibrujący z podniebnych szczytów minaretów, od byłej Wieży Eiffla, do iglicy byłego PKiN. Normalna kolej rzeczy…", W. Łysiak, "Do Rzeczy" 3/154, s. 59.W formie literackiej ten sam fatalizm wyraził na cały świat francuski pisarz Michel Houellebecq w swej głośnej powieści Soumission, Flammarion 2015.
[22] "Nachzudenken: Wie können wir die Muslime mit dem Evangelium bekanntmachen und sie vielleicht zum Glauben an Christus führen?, bp Bischof Andreas Laun, Islamophobie?, http://www.kath.net/news/53629 (18 I 2016).
[23] "Christen dürfen die Unterschiede zwischen Jesus und Mohammed nicht kleinreden, sondern müssen sie sichtbar machen! Wir Christen freuen sich über das Gute in jeder Religion oder Vereinigung, aber wir legen auch den Finger auf die Strukturen der Sünde, wo immer sie sichtbar werden", bp Bischof Andreas Laun, Islamophobie?, http://www.kath.net/news/53629 (18 I 2016).
[24] papież Franciszek, Evangelii Gaudium, 251.
[25] "Darum dürfen Christen um der Wahrheit willen auch nicht rührselig die „Gleichheit aller Religionen behaupten oder gar im Religionsunterricht lehren!", bp Bischof Andreas Laun, Islamophobie?, http://www.kath.net/news/53629 (18 I 2016).
[26] S. Nagy, Kościół a sprawa zbawienia, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/poza_kosciolem2.html (6 II 2016); por. S.J. Stasiak, R. Zawiła, ABC teologii dogmatycznej. Notatki z wykładów ks. Prof. Romana E. Rogowskiego, Oleśnica-Wrocław 1993, s. 242; E. Ozorowski, Kościół. Zarys eklezjologii katolickiej, Wrocław 1984, s. 82; S. Grabska, Sobór i apostolstwo Kościoła, http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/sobor_apostolstwo.html (6 II 2016).
[27] "Was wir Christen den Muslimen anbieten sollten, ist der Gott, der auch ihr Vater ist und das Menschenbild Gottes, der in uns seine Söhne und Töchter und nicht Sklaven sieht!", bp Bischof Andreas Laun, Islamophobie?, http://www.kath.net/news/53629 (18 I 2016).
[28] David Garrison, A Wind in the House of Islam: How God is drawing Muslims around the world to faith in Jesus Christ (Kindle Edition, 2014).
[29] D. Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 111-113).
[30] D. Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 116-119).
[31] D. Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 120-122).
[32] D. Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 123-127).
[33] D. Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 221-222).
[34] David Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 253-255; 272-273; 279-282; 321-324).
[35] David Garrison, A Wind in the House of Islam (Kindle Locations 329-331).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.