czwartek, 29 grudnia 2005

Niebo na ziemi (Mane nobiscum, 19)


ks. Andrzej Siemieniewski


Niebo na ziemi (Mane nobiscum, 19)


„Wysławiamy Cię, Ojcze święty:
Ty nas zawsze podtrzymujesz w doczesnym pielgrzymowaniu,
a zwłaszcza w tej godzinie, w której Jezus Chrystus, Twój Syn,
gromadzi nas na świętej wieczerzy.
On, podobnie jak uczniom w Emaus,
wyjaśnia nam Pisma i łamie dla nas chleb”
(V Modlitwa eucharystyczna)


1. Skąpani w świetle


Eucharystia coraz wyraźniej jaśnieje w Kościele jako źródło światła. Już dwa lata temu w liście Jana Pawła II o różańcu Najświętszej Maryi Panny czytaliśmy o potrzebie rozważania Eucharystii właśnie jako tajemnicy światła:


„Tajemnicą światła jest ustanowienie Eucharystii, w której Chrystus ze swym Ciałem i Krwią pod postaciami chleba i wina staje się pokarmem, dając aż do końca świadectwo swej miłości do ludzi (J 13,50), dla których zbawienia złoży siebie samego w ofierze” (RMV 21).


Wizja duchowej światłości, której źródłem jest Eucharystia, powraca na nowo w papieskim liście na Rok Eucharystii Mane nobiscum, Domine:


„pierwszy aspekt eucharystycznego misterium, który winien być zawsze obecny w pobożności Ludu Bożego: Eucharystia tajemnicą światła!” (MN 11).


W liście tym pada ważne pytanie: jak należy rozumieć tę tajemnicę? Znajdujemy też odpowiedź prowadzącą czytelnika w dwóch kierunkach: Liturgii słowa i liturgii Wieczerzy ofiarnej.


Po pierwsze więc, „Eucharystia jest światłem przede wszystkim dlatego, że w każdej Mszy św. Liturgia słowa Bożego poprzedza sprawowanie Liturgii Eucharystii — w jedności dwóch «stołów» — stołu Słowa i stołu Chleba” (MN 12). Cały list Mane nobiscum, Domine jest właściwie rozbudowaną medytacją pewnej biblijnej sceny zawartej w Łukaszowej Ewangelii: pełni smutku, rozczarowani uczniowie zdążają do Emaus, a po drodze spotykają tajemniczego Wędrowca, którym okazuje się zmartwychwstały Pan (Łk 24,13-35). Jeśli spotkanie uczniów z Jezusem na drodze do Emaus jest biblijną ikoną Eucharystii, to ważną częścią tego obrazu jest też początkowy stan ducha opisanych w Ewangelii uczniów: „przygnębieni smutnymi myślami, nie przypuszczali, że ten Nieznajomy to ich Mistrz, już zmartwychwstały” (MN 1). Z całą mocą przywodzi to na myśl te części adhortacji Ecclesia in Europa z 2003 roku, gdzie papież opisywał negatywny aspekt współczesnego stanu ducha Europejczyków: gasnąca nadzieja, niepokojące oznaki, lęk przed przyszłością, osamotnienie… (por. EiE 7-8). W takiej właśnie sytuacji szczególnie skutecznie objawia się moc słowa Bożego: „odczuwali, jak «pałało w nich serce», kiedy On z nimi rozmawiał, «i wyjaśniał» Pisma” (MN 1). Narzędziem rozjaśniania i rozpłomieniania serc jest najpierw właśnie słowo Boże:


„Światło słowa roztapiało ich twarde serca i «otwierało im oczy». Pośród cieni chylącego się ku zachodowi dnia i mroku zalegającego w duszy, ów Wędrowiec był jasnym promieniem, na nowo budzącym nadzieję i otwierającym ich ducha na pragnienie pełni światła” (MN 1).


Wynika z tego ważny postulat praktyczny, pierwszy z kilku, jakie zawiera papieski list. Nie wystarczą powtarzane (często do znudzenia) frazesy o „posoborowej liturgii”, zwłaszcza jeśli bywają przeciwstawiane w sposób nazbyt radykalny czasom przedsoborowym. Potrzebne jest raczej sprawdzenie, czy soborowe hasła stały się rzeczywistością w parafialnym życiu:


„W czterdzieści lat po Soborze Rok Eucharystii może być dla wspólnot chrześcijańskich dobrą okazją do zweryfikowania tego aspektu” (MN 13).


Najważniejszą cechą liturgii nie jest przecież to, czy jest ona w swoim zewnętrznym kształcie „przedsoborowa” czy „posoborowa”. Najistotniejsze jest, aby przenosiła uczestników w ten świat, w którym Jezus, Najwyższy Kapłan, sprawuje obecnie ofiarę dziękczynienia i uwielbienia, oddając się Ojcu w niebiańskiej świątyni. Eucharystia pozwala nam już teraz uczestniczyć w realiach niebiańskich:


„Na prośbę uczniów z Emaus, by pozostał «z» nimi, Jezus odpowiedział darem o wiele większym: przez sakrament Eucharystii pozostał «w» nich. Ta relacja wewnętrznego «trwania» w sobie nawzajem, pozwala nam antycypować w jakiś sposób niebo na ziemi” (MN 19).


2. Duchowe wędrówki z papieżem


Instrukcja Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o Roku Eucharystycznym[1], wydana tydzień po liście Mane nobiscum, Domine, prezentuje we wstępie dynamikę rozwoju nauczania Jana Pawła II na temat Eucharystii od czasu Wielkiego Jubileuszu. Warto przypomnieć sobie, jak wyglądały kolejne etapy tej duchowej wędrówki, do której Kościół został zaproszony kilka lat temu:


Najpierw w liście Novo millennio ineunte z 6 stycznia 2001 papież apelował:


„Gdybyśmy mieli wyrazić najzwięźlej samą istotę wielkiego dziedzictwa Jubileuszu, nie wahałbym się stwierdzić, że jest nią kontemplacja oblicza Chrystusa: Chrystusa, którego postrzegamy jako postać historyczną i jako tajemnicę, i którego wieloraką obecność przeżywamy w Kościele i w świecie, wyznając, że On jest sensem historii i światłem na naszej drodze” (NMI 15).


Następnie, w liście Rosarium Virginis Mariae z 16 października 2002 roku, papież zaprosił do realizacji tego postulatu, na pierwszym miejscu przez kontemplację Chrystusa z perspektywy serca Maryi.


W encyklice Ecclesia de Eucharistia z 17 kwietnia 2003 r. (Wielki Czwartek) z soborowych określeń o Eucharystii jako „szczycie i źródle” (culmen et fons) całego życia chrześcijańskiego zostały wyprowadzone konsekwencje: celebrację i adorację Eucharystii zaprezentowano jako akty najwyższej kontemplacji.


Instrukcja Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów Redemptionis sacramentum z 23 kwietnia 2004 r. (która była ściśle związana z encykliką o Eucharystii) miała na celu zapewnić, by praktyczne sprawowanie liturgii eucharystycznej było godne tak wielkiej tajemnicy wiary.


Wreszcie list apostolski Mane nobiscum, Domine z października 2004 r. stał się manifestem „duchowości eucharystycznej” (MN 10), gdyż jego szczególnym przesłaniem jest uczynienie z sakramentu Eucharystii centrum przeżycia chrześcijańskiego („czyż nie pałało w nas serce?” — Łk 24,32).


Dlatego, kto chce w pełni zrozumieć bieżący Rok Eucharystyczny, powinien odwołać się do uprzednich doświadczeń życia Kościoła, zwłaszcza tych, które stały się naszym udziałem od roku Wielkiego Jubileuszu 2000:

„Rok Eucharystii wyrasta na fundamencie, który z każdym rokiem się wzbogacał, choć zawsze zasadniczym punktem wyjścia był temat Chrystusa i kontemplacji Jego oblicza. Poniekąd rok syntezy może być postrzegany jako swego rodzaju zwieńczenie dotychczas przebytej drogi” (MN 10).


Jeśli czytamy list Mane nobiscum jako element wielkiego zamysłu papieskiego nauczania skoncentrowanego wokół Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, to przypomnimy sobie też, że Kościół oświetlony blaskiem poznania, płynącym ze słowa Bożego, ma z kolei sam stawać się źródłem odbitego światła (według starożytnej jeszcze zasady Ecclesia luna):


„Naszym zadaniem, porywającym i trudnym, jest być Jego «odblaskiem». Na tym polega mysterium lunae, które Ojcowie Kościoła chętnie czynili przedmiotem swej kontemplacji, wskazując w nim symbol zależności od Chrystusa-słońca, którego światło Kościół odzwierciedla” (NMI 54)[2].


3. Niezwykłe rozgrzanie serc, zdumienie i zapał, czyli co to jest duchowość eucharystyczna


Jednym z ważnych elementów przesłania na Rok Eucharystyczny jest apel o przeżywanie „duchowości eucharystycznej”. Wyrażenie to stało się nawet tytułem jednej z części Instrukcji o Roku Eucharystycznym, która wymienia wiele elementów tej duchowości: słuchanie słowa Bożego, nawrócenie, wspominanie dzieł Bożych; przeżywanie paschalnej ofiary Jezusa, dziękczynienia i obecności Chrystusa; wspólnota i miłość, cisza, adoracja; radość i posłanie w misji (por. instrukcja Anno dell’Eucharistia, rozdz. 3 i 20-31). Wszystkie te aspekty wymagają pewnej cechy chrześcijanina. Chodzi tu o postawę, którą można opisać za pomocą trzech darów: zdumienie, rozgrzanie serca, zapał.


Teologię Eucharystii przekazywaną nam przez Jana Pawła II w jego ostatnich pismach można nazwać w dużej mierze teologią doświadczenia. W liście Mane nobiscum, Domine czytamy słowa, które mogą kojarzyć się nam bardziej ze stylem osobistego dziennika duchowego lub z formą prywatnych listów do przyjaciela-współwyznawcy niż z językiem oficjalnego dokumentu Kościoła:


„Inicjatywa Roku Eucharystii rodzi się ze zdumienia, jakie budzi się w Kościele przed tą wielką tajemnicą. To zdumienie nieustannie ogarnia moją duszę” (MN 29).


Podobne cechy odnajdywaliśmy już wcześniej w encyklice o Eucharystii. Encyklika ta nie jest tylko „o czymś”, jest o Kimś, o czyjejś Obecności. Charakterystyczne, że słowo „miłość” znajdujemy w encyklice ponad dwadzieścia razy. Najwidoczniej Papież uznał, że to jest najbardziej godny styl pisania o „wielkiej tajemnicy wiary”: aby o niej uczyć, trzeba jej najpierw doświadczyć, a potem się nią dzielić. W ten sposób powstał też tekst najnowszego listu Mane nobiscum. Jego treść była zapowiedziana już wcześniej pewnym osobistym wyznaniem Jana Pawła II:


„Każdego dnia dane mi było z wiarą rozpoznawać w konsekrowanym chlebie i winie Boskiego Wędrowca, który kiedyś stanął obok dwóch uczniów z Emaus, ażeby otworzyć im oczy na światło, a serce na nadzieję (por. Łk 24,13-35)” (EdE 59).


Osobista forma pisania dokumentu kościelnego to styl, do którego przyzwyczajaliśmy się ostatnio bardziej, choćby czytając list apostolski Rosarium Virginis Mariae. Tam papież również użył podobnie egzystencjalnych sformułowań, kiedy pisał „o różańcu jako modlitwie, którą bardzo ukochał” (RMV 25). Podobnie dzielenie się przeżywaniem i doświadczaniem żywej obecności Jezusa w świętej pamiątce Eucharystii nie jest zdystansowanym świadectwem o abstrakcyjnej prawdzie odległej od naszej codzienności. Ma być raczej zadziwiającym przez swoje zaangażowanie bezpośrednim dzieleniem się doświadczeniem spotkania, które obejmuje umysł i serce, decyzje i emocje. Z takim właśnie dzieleniem spotykamy się w papieskim dokumencie:


„Dzisiaj podejmuję na nowo poruszony wcześniej temat z sercem jeszcze bardziej wypełnionym wzruszeniem i wdzięcznością, wtórując niejako słowom Psalmisty: «Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pańskiego» (Ps 116 [115],12-13)” (EdE 9).


Owszem, Eucharystia ma swoje aspekty liturgiczne, doktrynalne, a nawet prawne. Czytelnika listu Mane nobiscum, Domine intryguje jednak, że podkreślając wagę i konieczność tych sposobów spojrzenia na Eucharystię, Jan Paweł II zaznacza z mocą również jej egzystencjalno-przeżyciowy charakter, moc rozgrzewania serc:


„Znamienne jest, że dwaj uczniowie z Emaus, odpowiednio przygotowani przez słowa Pana, rozpoznali Go przy stole po prostym geście «łamania chleba». Kiedy już umysły zostały oświecone i serca rozgrzane, «przemawiają» znaki” (MN 14).


Zaangażowanie chrześcijańskie nie jest wynikiem moralizowania na temat obowiązku ani skutkiem naśladowania świeckiego humanizmu. Jest wynikiem spotkania z Chrystusem, dlatego kolejność wydarzeń jest taka: najpierw zdumienie, potem rozgrzanie serca, a dopiero potem zapał, czyli żarliwość wynikająca z Obecności:


„Kiedy naprawdę doświadczyło się Zmartwychwstałego, pożywając Jego Ciało i Jego Krew, nie można zatrzymać tylko dla siebie przeżywanej radości. Spotkanie z Chrystusem, stale pogłębiane w eucharystycznej bliskości, wzbudza w Kościele i w każdym chrześcijaninie pilną potrzebę dawania świadectwa i ewangelizowania […] Rozesłanie po Mszy św. to nakaz, który pobudza każdego chrześcijanina do zaangażowania w szerzenie Ewangelii i ożywianie społeczeństwa duchem chrześcijańskim” (MN 24).


Takie jest podstawowe znaczenie stwierdzenia, że Eucharystia jest „źródłem i objawieniem komunii” (MN 19). Jest przecież najpierw źródłem komunii, a dopiero potem jej przejawem, czyli manifestacją. Najpierw bowiem tworzy się jedność ludu Bożego (przekształconego mocą eucharystycznego Ciała Chrystusa w Ciało Chrystusa ludu Bożego — por. 1 Kor 10,17), potem zaś Ciało Chrystusa przejawia nabyte od Chrystusa cechy: miłosierdzie, aktywność na rzecz pokoju i sprawiedliwości.


4. Wymiary tajemnicy: uczta, ofiara, wyczekiwanie


Nauczanie o Eucharystii zawarte w papieskim liście, choć ma charakter systematyczny i dogmatyczny, to jednak zostało sformułowane w kategoriach życiowych. Jest to szkoła aplikacji doktryn wiary do codziennego przeżywania chrześcijaństwa. W takiej właśnie konwencji omawia Jan Paweł II wieloraką tajemnicę Eucharystii jako uczty, ofiary paschalnej i antycypacji królestwa wiecznego.


Jeśli czytamy więc, że „najbardziej oczywistym wymiarem Eucharystii jest uczta” oraz że „Eucharystia narodziła się w wieczór Wielkiego Czwartku w kontekście Wieczerzy Paschalnej”, to od razu podsuwa się nam najlepszy sposób doświadczenia tej prawdy: „ten aspekt dobrze wyraża relację komunii, którą Bóg pragnie nawiązać z nami i którą my sami winniśmy rozwijać w naszych wzajemnych stosunkach” (MN 15). Papież odwołuje się tu wprost do stylu św. Pawła Apostoła, który też łączył nauczanie o obecności Chrystusa w Wieczerzy Pańskiej z objaśnieniem duchowych skutków udziału w eucharystycznym chlebie. Dla Pawła Eucharystia jest przecież ucztą jedności: najpierw przez to, że jedność umożliwia, a dopiero potem przez to, że tę jedność wyraża:


„«Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba» (1 Kor 10,17). W tajemnicy Eucharystii Jezus buduje Kościół jako komunię, zgodnie z najwyższym wzorem przywołanym w modlitwie arcykapłańskiej: «Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał» (J 17,21)” (MN 20).


Jest to jedność realistyczna na dwa sposoby. Z jednej strony jest zakorzeniona w zewnętrznym porządku wspólnoty kościelnej „jedność hierarchiczna” — według papieskiej formuły — „oparta na świadomości różnych ról i posług, stale potwierdzana również w modlitwie eucharystycznej przez wspominanie Papieża i biskupa diecezjalnego”. Z drugiej strony takie ramy wspólnoty kościelnej stwarzają przestrzeń dla „komunii braterskiej, podtrzymywanej przez «duchowość komunii», która nas skłania do wzajemnego otwarcia się na siebie, do miłości, zrozumienia i przebaczenia” (MN 21).


Zaraz potem Jan Paweł II przypomina, że z biblijnym pojęciem uczty paschalnej łączy się z konieczności aspekt ofiary:


„uczta eucharystyczna ma też i przede wszystkim wymiar ofiarniczy — w niej Chrystus przedkłada nam na nowo ofiarę spełnioną raz na zawsze na Golgocie” (MN 15).


Ofiara to nie osobny aspekt Eucharystii (tym mniej aspekt zewnętrzny wobec uczty!), jakiś jedynie „doktrynalny” aspekt, który mógłby być od niej swobodnie oddzielony i osobno omawiany. Uczta, o której tu mowa, to przecież nie uczta jakakolwiek, ale uczta ofiarna. Na wzór starożytnych Ojców Kościoła i średniowiecznych mistrzów teologii Wschodu i Zachodu papież broni tradycyjnej doktryny o Eucharystii także dlatego, że jest to najlepszy sposób obrony głębokiego, a nawet ekstatycznego przeżycia Eucharystii.


Warto wspomnieć, że jeszcze wyraźniej niż w liście Mane nobiscum, Domine można było to zobaczyć w encyklice Ecclesia de Eucharistia. Kiedy czytaliśmy tam, że „czasami spotyka się bardzo ograniczone rozumienie tajemnicy Eucharystii”, co polega na ogołoceniu „jej z wymiaru ofiarniczego”, to od razu towarzyszyła temu obserwacja: wtedy „jest przeżywana w sposób nie wykraczający poza sens i znaczenie zwykłego braterskiego spotkania” (EdE 10). „Praktyki eucharystyczne niezgodne z dyscypliną, w jakiej Kościół wyraża swoją wiarę”, powodują „głęboki ból” właśnie dlatego, że odzierają uczestników świątecznego spotkania z należnego im prawa do zetknięcia z nieuszczuploną tajemnicą. „Eucharystia jest zbyt wielkim darem, ażeby można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia”, czytaliśmy w encyklice papieskiej, a ostatecznym celem było „rozproszenie cieni wątpliwości doktrynalnych i zaniechanie niedopuszczalnych praktyk” właśnie po to, „aby Eucharystia nadal jaśniała pełnym blaskiem całej swojej tajemnicy” (EdE 10).


Podobnie ma się rzecz z aspektem antycypacji królestwa. Jest to prawda doktrynalna i jest to zarazem katalizator dynamizmu życiowego:


„aspekt «eschatologiczny» nadaje sakramentowi Eucharystii porywającą siłę, która pozwala iść drogą chrześcijańską z nadzieją” (MN 15).


Prawda (doktrynalna, dogmatyczna) często bywa odbierana w dzisiejszych warunkach kulturowych jako ograniczenie przeżycia. List Mane nobiscum, Domine przypomina, że autentyczna prawda zawsze wyzwala. Uwalnia energie życiowe i entuzjazm na trudne chwile, zapał przezwyciężający trudności. Ostatecznie prawdy cząstkowe — o uczcie, ofierze, eschatologii — składają się w prawdę całościową, prawdę o Obecności. Niech zilustruje to nieco dłuższy — ale dla eucharystycznej duchowości absolutnie centralny — fragment papieskiego listu:


„Wszystkie te wymiary Eucharystii łączą się w aspekcie, który bardziej niż jakikolwiek inny wystawia na próbę naszą wiarę: jest to tajemnica «realnej» obecności. Zgodnie z całą tradycją Kościoła wierzymy, że pod postaciami eucharystycznymi jest rzeczywiście obecny Jezus […] Dlatego wiara wymaga, byśmy w obliczu Eucharystii mieli świadomość, że stajemy przed samym Chrystusem. Właśnie Jego obecność nadaje innym wymiarom — uczty, pamiątki Paschy, antycypacji eschatologicznej — znaczenie, które daleko wykracza poza samą tylko symbolikę. Eucharystia jest tajemnicą obecności, przez którą spełnia się w najwznioślejszy sposób obietnica Jezusa, że pozostanie z nami aż do skończenia świata” (MN 16).


5. Duchowość eucharystyczna zstępuje na ziemię


List Mane nobiscum, Domine zaskakuje niezwykłą intensywnością zaproszenia do osobistego i wspólnotowego przeżywania Eucharystii: nie można przecież nie zauważyć dominujących w tekście wyrażeń „serce” i „światło”, którym towarzyszą takie słowa, jak „entuzjazm”, „rozgrzanie” czy „pałać”. Zawiera jednak równocześnie szereg bardzo praktycznych wskazań (por. MN 17) przydatnych dla konkretnego przeżywania Roku Eucharystycznego:


wierne uczestniczenie w wydarzeniach roku liturgicznego


Jest to podstawowe wymaganie Roku Eucharystycznego. Przecież, pisał papież:


„nie oczekuję czynienia rzeczy nadzwyczajnych, ale tego, by wszystkie inicjatywy cechowało głębokie przeżycie duchowe: gdyby owocem tego Roku było choćby tylko ożywienie we wszystkich wspólnotach chrześcijańskich sprawowania Mszy św. niedzielnej i poświęcenia więcej czasu i uwagi adoracji eucharystycznej poza Mszą świętą, to ten Rok łaski spełniłby pokładane w nim nadzieje” (MN 29).


katecheza „mistagogiczna” na wzór Ojców Kościoła


Katecheza taka ma dać odpowiedź na fundamentalne pytanie uczestników liturgii czyniących liturgiczne gesty i wypowiadających słowa liturgii: „dlaczego my to robimy?” Mistagogia to wyjaśnienie, które pozwala odkryć znaczenie tych gestów i słów liturgii nie tyle przez abstrakcyjne pouczenie, co raczej na drodze wtajemniczania w sens znaków i ustalonych słów modlitw:


„Pasterze niech gorliwie podejmą tę katechezę «mistagogiczną», tak drogą Ojcom Kościoła, która pozwala odkryć znaczenie gestów i słów liturgii, pomagając wiernym przejść od znaków do tajemnicy i włączyć w nią całe swe życie” (MN 17).


dbałość podczas celebrowania Mszy św. (i w kulcie eucharystycznym poza Mszą św.) o ton, głos, gesty, sposób poruszania się, całe zachowanie


Postawa podczas służby Bożej jest najważniejszym świadectwem celebransa jego osobistej i żywej świadomości rzeczywistej obecności Chrystusa i jednocześnie jest niezwykle skuteczną katechezą praktyczną.


chwile milczenia czy to podczas celebracji, czy w czasie adoracji eucharystycznej


Oto niezwykle przydatne w tej kwestii słowa papieskiego listu:


„Nie wystarcza bowiem odczytywanie fragmentów biblijnych w języku zrozumiałym, jeśli nie jest ono poprzedzone odpowiednim przygotowaniem, pobożnym wysłuchaniem, medytacyjnym milczeniem, jakie są konieczne, by słowo Boże dotknęło życia i je oświeciło” (MN 13).


Zadanie to wzywa do przedłużenia wspólnotowego przeżywania Eucharystii w doświadczeniu modlitwy osobistej i medytacji. „Niech wspólnoty zakonne i parafialne podejmą szczególne zobowiązanie do adoracji eucharystycznej poza Mszą św.” Papież zachęca do umiejętnego ożywiania tej adoracji przez sięganie do słowa Bożego, a także do pism licznych dawnych i współczesnych mistyków. Bardzo praktycznym i jednocześnie szeroko dostępnym sposobem modlitwy medytacyjnej ma być różaniec. Nie wystarczy zachęta do mnożenia odmawianych części różańcowych, potrzebne będzie pojmowanie go w „głębokim znaczeniu biblijnym i chrystocentrycznym” (na które Jan Paweł II zwracał wcześniej uwagę w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae). Różaniec ma nawet stać się „szczególnie odpowiednim sposobem kontemplacji eucharystycznej, realizowanej razem z Maryją i w Jej szkole” (MN 18). Instrukcja Kongregacji wskaże nam, jak zwracać uwagę na modlitewny chrystocentryzm: jest to upodobnienie do Chrystusa wraz z Maryją (instrukcja Anno dell’Eucharistia, 5).


dokładne przestudiowanie przez każdą wspólnotę parafialną „Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego”


Ta propozycja z papieskiego listu może nawet zaskakiwać. Czy znajdzie się coś porywającego w takim konkretnym zobowiązaniu na Rok Eucharystii, jak studiowanie wprowadzenia do Mszału? Oczywiście nie będzie to polegało na przymuszaniu parafian do studiów liturgicznych, ale zapewne raczej na umiejętnym i atrakcyjnym przekazaniu takich zagadnień omówionych w Mszale, jak niezmienna od dwudziestu wieków wiara Kościoła dotycząca Wieczerzy Pańskiej czy wierność Tradycji w formie sprawowania Eucharystii i w sposobie nauczania o niej. Zapewne ważne też będzie takie omówienie części Mszy św. i roli ludu w poszczególnych obrzędach, aby jasne stało się dla każdego „dlaczego my to robimy” — i jak wynika to z Pisma Świętego.


szczególne zobowiązanie do adoracji eucharystycznej poza Mszą św. we wspólnotach zakonnych i parafialnych


Zapewne nie tyle chodzi tu o proste mnożenie wydarzeń modlitewnych, co raczej o szczególną zachętę do ich przeżywania w duchu wiary prawdziwie katolickiej.


Na koniec warto wymienić zalecenie, by posługi różnych osób wypełniających zadania dla nich przewidziane i poważna troska o zachowanie sakralnego charakteru, którym powinien odznaczać się śpiew i muzyka liturgiczna, dostosowano do przepisów liturgii.


Przy zastanawianiu się, jak praktycznie przeżywać kolejne miesiące Roku Eucharystii we wspólnocie parafialnej, zakonnej czy ruchu odnowy Kościoła niezwykle pomocne są uściślenia wspominanej już instrukcji Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o Roku Eucharystycznym (por. instrukcja Anno dell’Eucharistia, 2). Należy więc wykorzystać okazję do katechezy na temat Eucharystii z wykorzystaniem:


Pisma Świętego, zaczynając od tekstów przygotowujących zrozumienie Eucharystii w Starym Testamencie i przechodząc do tekstów opisujących ustanowienie i praktykowanie Eucharystii w Nowym Testamencie
;


Tradycji, wychodząc od Ojców Kościoła, poprzez ukazywanie stopniowego rozwoju teologicznego, ze szczególnym zwróceniem uwagi na teksty Soboru Trydenckiego, II Soboru Watykańskiego oraz na Katechizm Kościoła Katolickiego
;


mistagogii
, czyli wyjaśniania rytów i modlitw zawartych w Mszale i w rytuałach kultu Eucharystii poza Mszą św.;


– danych historii Kościoła, a zwłaszcza opisów przeżywania Eucharystii w życiu świętych;


sztuki sakralnej.


Instrukcja poświęca wiele miejsca potrzebie zachowywania przepisów liturgicznych, ze zwróceniem uwagi, czemu właściwie one służą i dlaczego nieprzestrzeganie ich wyrządza szkody wspólnocie kościelnej:


– Na pierwszym miejscu staje oczywiście potrzeba odnowienia ducha przeżywania niedzieli. Eucharystia niedzielna ma być podstawową formą przeżycia spotkania ze Zmartwychwstałym, i to na wzór biblijnej ikony uczniów z Emaus (por. Łk 24,13-35; instrukcja Anno dell’Eucharistia, 8);


– Sercem roku liturgicznego nie tylko w liturgicznej teorii, ale i w faktycznym przeżyciu wiernych ma się stawać Wigilia Paschalna. Pomoże w tym wierność znakom tej świętej Wieczerzy Paschalnej. Instrukcja przypomina z naciskiem także centralną rolę innych przełomowych momentów roku liturgicznego związanych z Eucharystią: Wielkiego Czwartku i uroczystości Ciała i Krwi Pańskiej (por. instrukcja Anno dell’Eucharistia, 10-12);


– Kongregacja zachęca też gorąco do praktykowania rozmaitych form adoracji Najświętszego Sakramentu: krótkich modlitw przed tabernakulum, krótszego lub dłuższego wystawienia, adoracji wieczystej wspólnoty parafialnej lub zakonnej, a także błogosławieństw, procesji eucharystycznych i kongresów (por. instrukcja Anno dell’Eucharistia, 13 i 17-19).


Przy końcu instrukcja wylicza szereg zaleceń pastoralnych koniecznych dla dobrego przeżycia Roku Eucharystycznego. Część z nich dotyczy konferencji Episkopatu, inne — diecezji i parafii, jeszcze inne wreszcie odnoszą się do miejsc i wspólnot specjalnych: sanktuariów, rodzin zakonnych, seminariów, wspólnot i ruchów kościelnych (por. instrukcja Anno dell’Eucharistia, 32-39). Zalecenia te obejmują odpowiednie świętowanie Roku Eucharystycznego, z „Mszą stacyjną”, lokalnymi kongresami eucharystycznymi i dniami modlitw. Specjalną uwagę należy zwrócić w tym roku na XX Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii. Na poziomie parafialnym Rok Eucharystii jest okazją do odnowienia zarówno wystroju zewnętrznego miejsc celebracji eucharystycznej, jak i uporządkowania parafialnych zespołów osób posługujących na różne sposoby w liturgii oraz zachowań i gestów całej wspólnoty parafialnej.


* * * * *


W liście Mane nobiscum, Domine papież dzieli się swoim osobistym doświadczeniem wiary z całym Kościołem i apeluje do całego Kościoła o odnowienie wiary. Każdy według swojej odpowiedzialności ma czuć się powołany do przeżycia Roku Eucharystii zgodnie ze swoim stanem życia. Cały Kościół przecież bez wyjątku powtarza w słowach liturgicznej modlitwy: „On, podobnie jak uczniom w Emaus, wyjaśnia nam Pisma i łamie dla nas chleb” (V Modlitwa eucharystyczna).

Przypisy

[1] Por. Anno dell’Eucharistia: suggerimenti e proposte, Vaticano 2004.

[2] W programowym dokumencie papieskim otwierającym trzecie tysiąclecie Jan Paweł II odwołał się do nauczania starożytnego Doktora Kościoła: “Luna intellegitur Ecclesia, quod suum lumen non habeat, sed ab Unigenito Dei Filio, qui multis locis in Sanctis Scripturis allegorice sol appellatus est”, św. Augustyn: Enarr. in Ps. 10, 3: CCL 38, 42.
 


[2005]




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.