wtorek, 24 czerwca 2008

Jezus Chrystus dawcą wody życia - 1. Refleksja





Papieska Rada Kultury
Papieska Rada Do Spraw Dialogu Międzyreligijnego


JEZUS CHRYSTUS DAWCĄ WODY ŻYCIA
Chrześcijańska refleksja na temat New Age


1. REFLEKSJA


Poniższe refleksje mają za zadanie stać się przewod­nikiem dla katolików zaangażowanych w głoszenie Ewangelii i przekazywanie wiary na każdym poziomie w Kościele. Dokument ten nie ma na celu stworzenia zestawu kompletnych odpowiedzi na pytania postawione przez New Age lub przez inne współczesne znaki odwiecznego, ludzkiego poszukiwania szczęścia, sensu i zbawienia. Jest on natomiast zaproszeniem do zrozumie­nia New Age i zaangażowania w szczery dialog z tymi, którzy pozostają pod wpływem myśli New Age. Niniejszy dokument ma prowadzić tych, którzy są zaangażowani w pracę apostolską, w ich rozumieniu i odpowiedzi na duchowość New Age, zarówno poprzez ilustrację punk­tów, w których duchowość ta kontrastuje wyraźnie z wia­rą katolicką, jak i obalanie opinii stawianych przez myś­licieli New Age w opozycji do wiary chrześcijańskiej. Tym, czego należy wymagać od chrześcijan, jest przede wszyst­kim solidne ugruntowanie w ich wierze. Na tej mocnej podstawie mogą oni budować życie, które pozytywnie odpowiada na zaproszenie z Pierwszego Listu Świętego Piotra: „bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każ­dego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która jest w was. A z łagodnością i bojaźnią zachowujcie czyste sumienie” (1 P 3,15).


1.1. Dlaczego teraz?


Początek Trzeciego Millennium nastąpił nie tylko dwa tysiące lat po narodzeniu Chrystusa, lecz również w czasie, w którym, jak wierzą astrolodzy, Era Ryb — rozumiana przez nich jako era chrześcijaństwa — zbliżyła się ku końcowi. Niniejsze refleksje dotyczą New Age, która wzięła swoją nazwę ze zbliżającej się astrologicznej Ery Wodnika. New Age jest jednym z wielu wyjaśnień znaczenia tego momentu w historii, wyjaśnień, które zalewają współczesną (zwłaszcza zachodnią) kulturę. W tym natłoku trudno jest wyraźnie dostrzec, które z tych idei są, a które nie są zgodne z przesłaniem chrześcijaństwa. Wydaje się więc, że nastąpił właściwy moment na przekazanie chrześcijanom oceny ideologii New Age oraz ruchu New Age jako całości.


Mówi się, zauważając trafnie, że w dzisiejszych cza­sach wielu ludzi czuje się zawieszonymi pomiędzy pew­nością a niepewnością, szczególnie w kwestiach dotyczą­cych ich tożsamości[1]. Niektórzy uważają, że religia chrześcijańska jest patriarchalna i autorytarna, że poli­tyczne instytucje nie są w stanie zmienić świata na lepsze, a medycynie tradycyjnej (allopatycznej) po pros­tu nie udaje się skutecznie leczyć ludzi. Fakt, że centralne niegdyś elementy funkcjonowania społeczeństwa są po­strzegane teraz jak niegodne zaufania lub pozbawione prawdziwego autorytetu, wytworzył klimat, w którym ludzie patrzą do wewnątrz, w siebie samych, aby tam znaleźć poczucie sensu i siłę. Poszukiwane są także alternatywne instytucje, które, jak niektórzy wierzą, będą stanowić odpowiedź na ich najgłębsze potrzeby. Nie­ustrukturalizowane lub też chaotyczne funkcjonowanie alternatywnych wspólnot w latach 70. spowodowało poszukiwanie dyscypliny i struktury, które są kluczowy­mi elementami w ogromnie popularnych ruchach „mis­tycznych”. New Age jest atrakcyjny głównie dzięki temu, że to co oferuje wychodzi naprzeciw potrzebom często niezaspokojonym przez oficjalne instytucje.


Choć z jednej strony New Age jest reakcją na współczesną kulturę, z drugiej jednak jest ono w wielu aspek­tach również dzieckiem tej kultury. Renesans i Refor­macja ukształtowały nowoczesną, zachodnią jednostkę nie obarczoną takimi ciężarami jak, nadane jedynie z zewnątrz, autorytety czy tradycja; ludzie w coraz słabszym stopniu odczuwają potrzebę „przynależności” do jakiejś instytucji (choć samotność stała się praw­dziwą plagą współczesnego życia), i nie są skłonni do przedkładania „oficjalnych” osądów nad swoje własne. Poprzez ten kult człowieczeństwa religia została zinter­nalizowana w sposób, który przygotowuje grunt dla celebracji świętości „ja”. Z tego powodu New Age po­dziela wiele wartości, za którymi opowiada się kultura przedsiębiorczości i „Ewangelia dobrobytu” (o których powiemy później, w rozdziale 2.4.), a także kultura konsumencka. Wpływ tej ostatniej jest widoczny w gwałtownie rosnącej liczbie ludzi, sądzących, że możliwym jest zmieszanie chrześcijaństwa i New Age, poprzez wzięcie z nich tego, co wydaje się w każdym z nich najlepsze[2]. Warto pamiętać, że zniekształcenia wewnątrz chrześcijaństwa wykroczyły w akceptacji jed­nostronnego zwrotu ku „ja” również poza tradycyjny teizm, a to sprzyja takiej mieszance podejść. Należy podkreślić, że w pewnych praktykach New Age Bóg zredukowany jest do bycia kolejnym stopniem rozwoju jednostki.


New Age zwraca się do ludzi przepojonych wartoś­ciami propagowanymi przez współczesną kulturę, w której wolność, autentyczność, niezależność i tym podobne uważane są za świętość. Odwołuje się także do ludzi mających problem z patriarchatem. New Age „nie wymaga ani trochę więcej wiary czy też przekonań, niż pójście do kina”[3], a mimo to twierdzi, że zaspokoi duchowy głód człowieka. I tu właśnie pojawia się główne pytanie: co jest rozumiane jako „duchowość” w ramach New Age? Odpowiedź na nie jest kluczem otwierającym drzwi do zrozumienia pewnych różnic pomiędzy tradycją chrześcijańską a większością tego, co może być nazwane New Age. Niektóre wersje New Age wykorzystują moce tkwiące w naturze i poszukują porozumienia z innym światem, aby odkryć los ludzi, aby pomóc jednostkom dostroić się do najlepszej dla nich częstotliwości tak, by mogli jak najwięcej wydobyć zarówno z siebie, jak i z okoli­czności, w których przyszło im żyć. W większości przypa­dków kończy się to fatalnie. Chrześcijaństwo, z drugiej strony, jest zaproszeniem do patrzenia na zewnątrz i dalej, w stronę „nowego Adwentu”, nowego przyjścia Boga, który wezwał nas do życia w dialogu pełnym miłości[4].


1.2. Komunikacja


Rewolucja technologiczna w zakresie komunikowa­nia się, która nastąpiła w ciągu ostatnich kilku lat, doprowadziła do zupełnie nowej sytuacji. Łatwość i prę­dkość, z jakimi można się teraz komunikować, jest jedną z przyczyn, dla których dużo ludzi, w różnym wieku i z różnych środowisk, zwróciło uwagę na New Age, a jednocześnie wielu idących za Chrystusem nie wie dokładnie, o co w tym wszystkim chodzi. Zwłaszcza Internet zyskał ogromny wpływ, szczególnie na mło­dych ludzi, którzy odkrywają go jako przyjemny i fas­cynujący sposób pozyskiwania informacji. Jest to jednak również nośnik dezinformacji, dotyczącej także nierzad­ko religii: nie wszystko co nosi nazwę „chrześcijańskie” lub „katolickie” jest godne zaufania, jako odzwiercied­lenie nauki Kościoła katolickiego, a równocześnie na­stępuje znacząca ekspansja różnorodnych źródeł związa­nych z New Age, obejmujących pozycje od poważnych po śmieszne. Ludzie potrzebują i mają prawo do wiarygod­nej informacji na temat różnic pomiędzy chrześcijań­stwem a New Age.


1.3. Kontekst kulturowy


Gdy przyglądamy się wielu spośród tradycji New Age, wkrótce oczywisty staje się fakt, że mało idei New Age jest rzeczywiście nowych. Sama nazwa, wydaje się, zyskała swą popularność dzięki Różokrzyżowcom i ma­sonerii, z czasów Francuskiej i Amerykańskiej Rewolucji, ale rzeczywistość, którą opisuje, jest współczesną wersją zachodniego ezoteryzmu. Datuje się ona od grup gnos­tyckich, których wzrost nastąpił we wczesnych dniach chrześcijaństwa, a które przybrały na sile w czasach Reformacji w Europie. Wzrastała równolegle z nauko­wym poglądem na świat i uzyskała racjonalne uzasad­nienie w osiemnastym i dziewiętnastym wieku. Wiązało się to z postępującym odrzuceniem osobowego Boga i skupieniem uwagi na innych istotach, często występu­jących w tradycyjnym chrześcijaństwie jako pośrednicy między Bogiem a ludźmi, przy jednoczesnych coraz bardziej oryginalnych modyfikacjach tych lub innych dodatkowych. Silnym trendem we współczesnej zachod­niej kulturze, który stworzył odpowiednią przestrzeń dla idei New Age, jest ogólna akceptacja teorii ewolucji Darwina; ona to, wraz z koncentracją na ukrytych duchowych siłach lub mocach obecnych w naturze, stała się filarem większej części tego, co jest rozpoznawane obec­nie jako teoria New Age. Przede wszystkim jednak New Age znalazło znaczący poziom akceptacji, ponieważ wi­zja świata, na której się oparło, była już powszechnie przyjęta. Podłoże było więc dobrze przygotowane przez wzrost i rozprzestrzenienie się relatywizmu, w połącze­niu z niechęcią lub obojętnością wobec wiary chrześ­cijańskiej. Ponadto toczyła się żywa dyskusja czy i w ja­kim sensie New Age może być opisana jako fenomen postmodernizmu. Obecność oraz rozmach myśli i prak­tyk New Age świadczy o nieugaszonej tęsknocie człowie­ka za transcendencją i religijnym sensem, która jest nie tylko współczesnym zjawiskiem kulturowym, lecz również była obecna w świecie antycznym, zarówno chrześcijańskim, jak i pogańskim.


1.4. New Age a wiara katolicka


Jednakże, jeśli nawet można przyznać, że religijność New Age odpowiada w jakiś sposób na uzasadnioną duchową tęsknotę człowieka, należy podkreślić, że jego próby zrealizowania tej obietnicy są niezgodne z Ob­jawieniem chrześcijańskim. Szczególnie w zachodniej kulturze pociąg do „alternatywnych” podejść do ducho­wości jest bardzo silny. Z jednej strony, nowe formy psychologicznej afirmacji jednostki stały się bardzo popularne wśród katolików, nawet w domach rekolekcyj­nych, seminariach i instytutach formacji religijnej. W tym samym czasie wzrastała nostalgia i zainteresowanie dla pradawnej mądrości i rytuałów, będące jednym z powo­dów znacznego wzrostu popularności ezoteryzmu i gno­stycyzmu. Wielu ludzi jest szczególnie zauroczonych tym, co jest zwane — mniej lub bardziej trafnie — ducho­wością „celtycką”[5], lub też religiami antycznymi. Książki i kursy dotyczące duchowości oraz antycznych czy wschodnich religii stały się świetnym biznesem i często są określane mianem „New Age” tylko dla celów komer­cyjnych. Jednakże powiązania z tymi religiami wcale nie są zawsze jasne, a w rzeczywistości często im się zaprze­cza.


Trafna chrześcijańska ocena myśli i praktyk New Age nie może przeoczyć, że — jak gnostycyzm drugiego i trzeciego wieku — stanowią one coś na kształt kompen­dium pozycji, które Kościół zidentyfikował jako hetero­geniczne. Jan Paweł II ostrzega wyraźnie przed „odradzaniem się starych poglądów gnostycznych w postaci tak zwanego New Age. Nie można się łudzić, że prowa­dzi on do odnowy religii. Jest to tylko nowa metoda uprawiania gnozy, to znaczy takiej postawy ducha, która w imię głębokiego poznania Boga ostatecznie odrzuca Jego Słowo, zastępując je tym, co jest wymysłem samego człowieka. Gnoza nigdy nie wycofała się z terenu chrześ­cijaństwa, zawsze z nim jakoś współistniała, także pod postacią pewnych kierunków filozoficznych. Nade wszystko jednak pod postacią pewnych ukrytych prak­tyk parareligijnych, które bardzo głęboko zrywają z tym, co jest istotowo chrześcijańskie, nie mówiąc tego w spo­sób jasny”[6]. Przykładem tego może być enneagram, narzędzie służące do analizy charakteru, które, gdy jest używane jako środek do osiągnięcia duchowego wzros­tu, wprowadza dwuznaczność w doktrynę i życie wiarą chrześcijańską.


1.5. Pozytywne wyzwanie


Atrakcyjność religijności New Age nie może być niedoceniona. W sytuacji, gdy zrozumienie treści wiary chrześcijańskiej jest niskie, niektórzy błędnie utrzymu­ją, że religia chrześcijańska nie rozbudza głębokiej du­chowości i zaczynają szukać gdzie indziej. Co prawda, niektórzy mówią, że New Age już nas omija i wspomina­ją o „następnej” erze[7]. Mówią o kryzysie, który zaczął się ujawniać w Stanach Zjednoczonych Ameryki we wczesnych latach 90., lecz przyznają, że, zwłaszcza poza światem anglojęzycznym, ten „kryzys” może na­stąpić później. Jednak księgarnie, rozgłośnie radiowe i wiele grup samopomocy w różnych zachodnich mias­tach zdają się mówić coś innego. Wydaje się, że — przy­najmniej obecnie — zjawisko New Age jest ciągle bardzo żywe i stanowi znaczącą część współczesnej sceny kulturalnej.


Sukces New Age stanowi wyzwanie dla Kościoła. Ludzie czują, że chrześcijaństwo już dłużej nie oferuje im — lub też nigdy im nie dawało — tego, czego rzeczywiście potrzebowali. Poszukiwania, które często prowadzą lu­dzi ku New Age, są szczerym pragnieniem: tęsknotą za głębszą duchowością, za czymś co dotknie ich serc, za drogą pozwalającą odnaleźć sens w pełnym zamętu i często odpychającym świecie. W New Age można odnaleźć pozytywny ton krytycyzmu wobec „materializmu życia codziennego, filozofii, a nawet medycyny i psy­chiatrii; redukcjonizmu, który odmawia wzięcia pod uwagę religijnych i nadprzyrodzonych doświadczeń; industrialnej kultury nieograniczonego indywidualiz­mu, która uczy egoizmu i nie zwraca żadnej uwagi na innych ludzi, przyszłość i środowisko”[8]. Wszelkie prob­lemy, które są związane z New Age dotyczą tego, co proponuje ono jako alternatywne odpowiedzi na pytania zadawane nam przez życie. Jeśli Kościół nie chce być oskarżony o głuchotę wobec ludzkich tęsknot, jego członkowie powinni uczynić dwie rzeczy: zakorzenić się jeszcze mocniej w fundamencie, jakim jest ich wiara, zrozumieć, często niemy, krzyk w sercach innych ludzi, który poprowadzi ich gdzieś indziej, jeśli nie znajdą oni zaspokojenia w Kościele. Jest to także przede wszystkim wezwanie, aby zbliżyć się do Jezusa Chrystusa i być gotowym na pójście za Nim, ponieważ On jest jedyną prawdziwą drogą do szczęścia, prawdy o Bogu i pełni życia dla każdego mężczyzny i kobiety przygotowanych do odpowiedzi na Jego miłość.



Przypisy

[1] Paul Heelas, The New Age Movement. The Celebration of the Self and the Sacralization of Modernity, Oxford (Blackwell) 1996, s. 137.
[2] Por. P. Heelas, op. cit., s. 164 i dalej.
[3] Por. P. Heelas, op. cit., s. 173.
[4] Por. Jan Paweł II, Encyklika Dominum et vivificantem (18 maja 1986), 53.
[5] Por. Gilbert Markus o.p., “Celtic Schmeltic”, (1), [w:] Spirituality, vol. 4, November-December 1998, nr 21, s. 379-383 i (2), [w:] Spirituality, vol. 5, styczeń-luty 1999, nr 22, s. 57-61.
[6] Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, KUL, Lublin 1994, s. 80-81.
[7] Por. szczególnie Massimo Introvigne, New Age & Next Age, Casale Monferrato (Piemme) 2000.
[8] M. Introvigne, op. cit., s. 267.





Przedmowa Jezus Chrystus dawcą wody życia Drugi rozdział

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.