środa, 14 maja 2008

Komentarz liturgiczny na 19 maja 2008






19 maja 2008 Poniedziałek


Jk 3, 13-18
Ps 19(18), 8-9. 10 i 15 (R.: por. 9a) por. 2 Tm 1, 10b
Mk 9, 14-29


Świadkowie licznych uzdrowień dokonanych przez Jezusa zapisali później swoje wspomnienie o Nim tak: „przeszedł On, dobrze czyniąc”. I do dziś w taki właśnie sposób Chrystus przechodzi przez nasze życie.


Czasem dobrze jest spojrzeć w przeszłość, żeby zobaczyć całościowo, jakimi darami Pan Bóg nas obdarzył. W biegu wydarzeń człowiek często nie zauważa tego bogactwa, gdyż wszystko wydaje mu się naturalne, jednak gdy potem patrzy wstecz, trudno mu ukryć zdziwienie. Coś z tego odkrył Piotr, przybywszy do Cezarei, do domu Korneliusza. Spojrzał na to wszystko, co mu się przydarzyło, jako na przygodę z Jezusem Chrystusem. Patrząc wstecz, rzekł:

„Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10,38).

To doświadczenie było charakterystyczne nie tylko dla Apostoła Piotra, ale dla wszystkich, którzy idą przez życie z Panem Jezusem. Potem, oglądając się za siebie, mówią:

„rzeczywiście, Pan Jezus przechodził, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła”.

W książce Benedykta XVI Jezus z Nazaretu Papież przypomina nam: „Ciągle mówimy Jezusowi, że Jego orędzie prowadzi [nas] do przeciwstawiania się panującym poglądom, a w konsekwencji naraża na niebezpieczeństwo porażki, cierpienia i prześladowania”. Pojawia się wtedy pokusa pytania: „Cóż takiego przyniósł nam Jezus, jeśli nie zbudował lepszego świata?”. Odpowiedź Papieża jest jednak jasna i zdecydowania: „Co nam przyniósł? Boga. Przyniósł nam Boga”.


Każdy chrześcijanin może bez ryzyka błędu powiedzieć:

„Chrystus mnie umiłował i samego siebie wydał za mnie” (por. Ga 2,20).

Żadne ludzkie życie, odkupione przez Jego Krew, nie jest bezużyteczne czy mało wartościowe, gdyż On wszystkich nas kocha osobiście, miłością żarliwą i wierną, miłością bez granic: Pan Jezus przechodzi, dobrze czyniąc. Jest Barankiem Bożym, który bierze na siebie grzech świata i z serca człowieka wykorzenia nienawiść.


Ks. bp Andrzej Siemieniewski






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.